Odsłuchaj ten artykuł

fot. gefco
Francuska grupa logistyczna padła ofiarą cyberataku
Firma Gefco przyznała, że padła ofiarą zewnętrznego cyberataku, „mającego na celu zakłócenie naszej działalności”. Stało się to 20 września.
Nasz zespół IT przez całą dobę współpracuje z naszymi partnerami IT, aby przywrócić nasze aplikacje biznesowe i już poczyniliśmy ogromne postępy w znajdowaniu rozwiązań do tworzenia kopii zapasowych” – poinformował w oficjalnym komunikacie w formie wideo Luc Nadal, prezes firmy.
Gefco twierdzi, że nie zna jeszcze źródła ataku. Nadal mówi o „krytycznym czasie” dla przedsiębiorstwa, jednak nie podało dalszych szczegółów.
Cyberprzestępczość od dawna stanowi jedno z głównych zagrożeń w globalnych łańcuchach dostaw” – wyjaśnia niemieckiemu portalowi dvz.de Klaus-Peter Röhler, szef niemieckiej firmy ubezpieczeniowej Allianz. Według niego branża logistyczna może być w niedalekiej przyszłości jednym z głównych celów przestępstw IT, obok sektora energetycznego i samochodów z dostępem do sieci.
Przypomnijmy, że 3 lata temu ofiarą hakerów padał gigant kontenerowy Maersk. Atak z użyciem wirusa NotPetya kosztował duńskiego armatora ok. 300 mln dolarów, chociaż firma już po dwóch dniach mogła rozpocząć przyjmowanie zamówień od klientów. Z powodu NotPetya straty poniósł też FedEx. Przychody firmy spadły wówczas o 300 mln dolarów, a jej spółka zależna – TNT Express – została zmuszona do czasowego zawieszenia działalności.
Fot. Gefco