W hiszpańskich sądach zapadły kolejne wyroki w sprawie kartelu producentów ciężarówek. Odszkodowania nie są tak wysokie, jak oczekiwali przewoźnicy.
W ostatnich tygodniach zapadły dwa wyroki w Sądzie Gospodarczym w Walencji. Pierwsza sprawa dotyczyła hiszpańskiego przewoźnika Llácer & Navarro, który w okresie funkcjonowania kartelu kupił 108 ciężarówek marki Volvo i Renault. Sąd w Walencji nakazał Renault Trucks i Volvo Trucks wypłatę odszkodowania w wysokości 360 tys. euro, tj. 5 proc. wartości ówczesnej ceny zakupu (ok. 3,3 tys. euro za ciężarówkę).
To o wiele mniej, niż zasądził w zeszłym roku Sąd Gospodarczy w Murcji (ok. 26 tys. euro za pojazd). Kancelaria prawna, która prowadzi sprawę firmy, rozważa możliwość odwołania, ponieważ zgodnie z jej własnymi obliczeniami opartymi na ekspertyzie zatwierdzonej przez Radę Generalną Ekonomistów, szkody wyrządzone Llácer i Navarro w tym przypadku przekraczają 1,2 miliona euro.
W Sądzie Gospodarczym w Walencji zapadł niedawno jeszcze jeden wyrok. Zgodnie z nim przewoźnikowi należy się za zakup ciężarówki w okresie działania zmowy cenowej minimum 5 proc. jej ceny wraz z ustawowymi odsetkami. Jak podkreśla hiszpański portal transportowy cadenadesuministro.es, to korzystne orzeczenie, gdyż według wyliczeń Komisji Europejskiej, ceny były zawyżane od 0 do 10 proc.
W sądach w całym kraju toczy się około 90 spraw o odszkodowanie za zakup łącznie 1,5 tys. ciężarówek.
Niemiecki związek szykuje kolejny pozew zbiorowy
Niemiecki związek logistyczny BGL złożył w 2018 roku już dwa pozwy zbiorowe, w których uczestniczy w sumie 7 tys. przedsiębiorstw. Będą one walczyły o odszkodowania za zakup łącznie 150 tys. pojazdów w okresie między 1997 a 2011 r. Kwoty rekompensat idą w miliardy euro. Do kolejnego trzeciego pozwu zbiorowego firmy mogą przyłączyć się do 30 kwietnia br.
Fot. Pixabay.com/CC0