Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Urszula Przepióra/trans.INFO
Główny partner handlowy Polski odbiera 30 proc. naszych towarów. To niekoniecznie dobra wiadomość
Polska znów może pochwalić się dodatnim saldem w handlu zagranicznym - wynika z danych GUS za I półrocze. Jesteśmy już 31 mld zł na plusie.
W okresie styczeń-czerwiec 2023 r. Polska wyeksportowała towary o wartości 821,4 mld zł. Jednocześnie do naszego kraju wjechały dobra warte 790,6 mld zł. Dało to nadwyżkę w handlu zagranicznym w wysokości 31 mld zł.
Eksport wzrósł w I połowie br. o 6,1 proc. rok do roku, podczas gdy import był o 3,2 proc. niższy niż w analogicznym okresie 2022 r.
Na te wyniki miało wpływ kilka czynników. Słabszy złoty nakręcał polski eksport, równocześnie utrudniając życie importerom. Pamiętać też należy o ogólnych tendencjach inflacyjnych na całym świecie – wynik zarówno eksportu, jak i importu, zależał od wzrostu cen a nie wolumenów. Te ostatnie w I półroczu zdecydowanie spadały, o czym wielokrotnie informowały firmy transportowe i logistyczne.
Pierwsze sześć miesięcy 2023 r. przyniosło odwrócenie tendencji z I półrocza ubiegłego roku. Wówczas to polski handel zagraniczny znalazł się pod kreską – import przewyższał eksport o 42,4 mld zł.
W I połowie 2023 r. największy udział w handlu zagranicznym Polska miała z krajami rozwiniętymi. W eksporcie było to 86,8 proc. (w tym UE 75 proc.), a w imporcie – 65,3 proc. ( w tym UE 53,8 proc.). Udział państw rozwiniętych w eksporcie spadł o 1,3 pkt proc., a w imporcie wzrósł o 3 pkt. proc. w porównaniu do I półrocza 2022 r.
Słowacka czarna owca
Wśród dziesięciu głównych partnerów zagranicznych Polski dało się zauważyć wzrosty w eksporcie na wszystkich kierunkach poza Słowacją. Sprzedaż towarów do południowego sąsiada była o 1,6 proc. niższa rok do roku. Największy wzrost rok do roku zanotowaliśmy z Ukrainą (o 41 proc.) oraz Francją (wzrost o 13,8 proc.). O 12,8 proc. wzrósł także eksport do Stanów Zjednoczonych.
Jeśli chodzi o listę największych odbiorców polskich towarów to na czele niezmiennie znajdują się Niemcy z 28-procentowym udziałem. Co ciekawe, do Niemiec sprzedajemy więcej niż do kolejnych pięciu krajów na liście największych odbiorców polskich produktów. To, w kontekście problemów tamtejszej gospodarki, nie jest dobrą wiadomością dla polskich producentów i firm transportowych jeżdżących za Odrę.
Za Niemcami znajdują się Czechy (6,3 proc.) i Francja (6,2 proc.), tuż za podium pomimo Brexitu jest Wielka Brytania (4,9 proc.), a dalej Włochy, Niderlandy, Stany Zjednoczone, Ukraina, Hiszpania i Słowacja.
Główne kierunki polskiego eksportu w I połowie 2023 r.
Wartość eksportu (mld zł) | Zmiana rok do roku (proc.) | |
Niemcy | 229,2 | 6,6 |
Czechy | 52,1 | 0,9 |
Francja | 51,1 | 13,8 |
Wielka Brytania | 40,6 | 8,3 |
Włochy | 38,1 | 2,9 |
Źródło: GUS
Dynamiczne wzrosty spoza Europy
O ile w eksporcie dominowały wzrosty, gorzej wyglądała sytuacja w imporcie. Wśród wiodących w tej kategorii partnerów handlowych spadki zanotowały Niemcy (o 7,7 proc.), Chiny (6,6 proc.), Włochy (5,3 proc.) i Czechy (2,8 proc.).
W pierwszej dziesiątce nie brakowało jednak dynamicznych wzrostów – o 64 proc. skoczyła wartość importu z Arabii Saudyjskiej (to wynik nowego kierunku importu ropy po embargu na Rosję), o 30,7 proc. z Korei Południowej i o ponad 8 proc. ze Stanów Zjednoczonych. Arabia Saudyjska zwiększyła swój udział w polskim imporcie o blisko 1 pkt proc. Z bliższych geograficznie kierunków, z których skorzystać mogą polscy przewoźnicy, odnotowano 3,5-procentowy wzrost z Francji.
Największym źródłem polskiego importu są Niemcy, aczkolwiek ich udział w ogóle importu nie jest tak dominujący jak w przypadku eksportu i wynosi 19,9 proc. (o 1 pkt proc. mniej rok do roku). Drugie Chiny mają 13,6-procentowy udział w torcie. Podium zamykają Włochy z 4,8-procentowym udziałem, a tuż za „pudłem” znalazły się Stany Zjednoczone (4,2 proc.). Kolejne miejsca w najważniejszej dziesiątce zajmują: Niderlandy, Francja, Czechy, Korea Południowa, Belgia i Arabia Saudyjska.
Główne źródła polskiego importu w I połowie 2023 r.
Wartość importu (mld zł) | Zmiana rok do roku (proc.) | |
Niemcy | 157,4 | -7,7 |
Chiny | 107,9 | -6,6 |
Włochy | 38,0 | -5,3 |
USA | 33,4 | 8,2 |
Niderlandy | 31,2 | 0,3 |
Źródło: GUS
Napoje i tytoń płyną szerokim strumieniem
Jeśli chodzi o rodzaj eksportowanych towarów, to największy wzrost w I półroczu zanotowały napoje i tytoń (skok o 27,9 proc.), żywność i zwierzęta żywe (16,6 proc.) oraz maszyny i urządzenia transportowe (o 16 proc.). Z kolei najmocniej spadły surowce niejadalne z wyjątkiem paliw (o 14,6 proc.) a także paliwa mineralne, smary i materiały pochodne (8,9 proc.). Niższa sprzedaż tych towarów wynika z embarga na te, które sprowadzano wcześniej z Rosji, co spowodowało konieczność korzystania z produkcji krajowej, która wcześniej mogła być eksportowana.
W imporcie największy wzrost widoczny był w napojach i tytoniu (o 24,7 proc.), żywności i zwierzętach żywych (13,5 proc.) oraz w paliwach mineralnych, smarach i materiałach pochodnych (o 9,9 proc.) i maszynach i urządzeniach transportowych (9 proc.).
Największy spadek w sprowadzanych towarach zaś widoczny był w olejach, tłuszczach, woskach zwierzęcych i roślinnych (o 22 proc. mniej rok do roku).