Fot. Ministerstwo Rozwoju i Technologii

Kolejny polski port będzie przyjmował tranzyt produktów rolnych z Ukrainy

Od piątku 28 kwietnia do czterech portów państwowych, do których mogą kierować się tranzytem transporty produktów rolnych z Ukrainy, dołączy kolejny - pierwszy port samorządowy - w Kołobrzegu. To reakcja rządu na wypowiedzi Artura Lijewskiego, prezesa zarządu Portu Morskiego Kołobrzeg, który zwrócił uwagę, że choć kołobrzeski port od początku wojny na Ukrainie obsługiwał transporty z tego kraju, to w ostatnim rozporządzeniu resortu rozwoju i technologii został pominięty.

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

21 kwietnia rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych wyznaczyło porty w Gdańsku, Gdyni, Świnoujściu i Szczecinie jako możliwe cele tranzytu transportów z Ukrainy. Decyzja rządu pominęła jednak port w Kołobrzegu, należący do samorządu, w którym również przeładowywane były ładunki ukraińskie.

Artur Lijewski, prezes portu w Kołobrzegu przekazał PAP, że przez rok trwania wojny produkty ukraińskie były transportowane do portu. W 2022 r. przyjął ich 80 tys. ton, a w tym roku około 25 tys. ton. 95 proc. ładunków stanowiło ziarno kukurydzy. Według zapewnień Lijewskiego rocznie port może przeładować 300 tys. ton produktów z Ukrainy, ale 15 kwietnia musiał wstrzymać te operacje, ponieważ rząd zakazał przewozu ukraińskich produktów rolnych. Co prawda tydzień później zezwolił na ich tranzyt, ale w rozporządzeniu z 21 kwietnia br. nie uwzględniono Kołobrzegu.

Port w Kołobrzegu został pominięty w tym tranzycie. Musiałem zamknąć tę działalność przeładunkową na dwa miesiące. Nie wiem, jak mam planować dziś pracę portu, pracę ludzi. Nie wiem, czy rozporządzenie zostanie przedłużone. Nie jesteśmy proszeni do dialogu” – powiedział Lijewski.

Wczoraj Waldemar Buda (na zdjęciu), minister rozwoju i technologii napisał na twitterze, że Port Morski Kołobrzeg będzie pierwszym portem samorządowym, przez który odbywać się będzie tranzyt produktów rolnych z Ukrainy.

“Jednocześnie KAS jest otwarty do rozmowy o uruchomieniu magazynu czasowego składowania” – napisał minister na Twitterze.

Port Kołobrzeg mógłby obsługiwać więcej przeładunków

Port Morski Kołobrzeg dysponuje terminalem przeładunkowym i udostępnia pięć krytych magazynów o łącznej powierzchni 6 tys. mkw. oraz place składowe o powierzchni 40 tys. mkw. Dwa elewatory zbożowe mogą pomieścić łącznie 5,9 tys. ton, a nabrzeża portowe mają w sumie 668 m. Do portu mogą wpływać jednostki o długości do 100 m, szerokości do 15 m i zanurzeniu do 5,5 m.

Prezes kołobrzeskiego portu zaznaczył też, że port ma czynną bocznicę kolejową, dwa dodatkowe magazyny, szlaki transportowe i cały ciąg logistyczny, co pozwala na to, by przyjeżdżały tam ładunki z Ukrainy i były dalej transportowane drogą morską. Lijewski ocenia, że port byłby w stanie szybko zwiększyć moc przeładunkową do 500 tys. ton rocznie po postawieniu jeszcze jednego magazynu i zakupie sprzętu przeładunkowego. Natomiast przebudowa infrastruktury hydrotechnicznej i modernizacja wejścia do portu pozwoliłyby zwiększyć wolumen przeładunkowy do nawet 1,5 mln ton rocznie. Na to jednak potrzebne byłyby fundusze rzędu 100 mln zł, a na takie wsparcie Kołobrzeg nie może liczyć. Chyba, że port zostałby dopisany do sieci TEN-T (Transeuropejska Sieć Transportowa), co pomogłoby w zdobyciu finansowania.

Tagi