Fot. Pixabay/ Content License/SarahSever

Przemysł motoryzacyjny “w śmiertelnym niebezpieczeństwie”. Bruksela przedstawia plan dla europejskiego sektora automotive

W Brukseli waży się przyszłość branży motoryzacyjnej. Pod koniec stycznia br. Komisja Europejska rozpoczęła konsultacje społecznie, a wczoraj przedstawiła plan działań dla przemysłu motoryzacyjnego. Według jednego z unijnych komisarzy sektor znajduje się “w śmiertelnym niebezpieczeństwie” i należy pomóc mu przezwyciężyć szok wywołany zieloną transformacją.

Ten artykuł przeczytasz w 7 minut

KE chce między innymi dać producentom więcej czasu na dostosowanie się do bardziej rygorystycznych limitów emisji CO2.

Ponieważ europejski przemysł motoryzacyjny i transportowy przechodzi głębokie i transformacyjne zmiany, Komisja widzi pilną potrzebę podjęcia działań mających na celu zarówno ochronę europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, jak i zapewnienie odpowiednich warunków do działania Unii Europejskiej.

Europejski przemysł motoryzacyjny znajduje się w przełomowym momencie i jesteśmy świadomi wyzwań, przed którymi stoi. Dlatego szybko podejmujemy działania, aby im zaradzić. Podstawowe pytanie, na które musimy wspólnie odpowiedzieć, brzmi: czego nam jeszcze brakuje, aby uwolnić innowacyjną moc naszych firm i zapewnić silny i zrównoważony rozwój sektora motoryzacyjnego” – oświadczyła Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.  

Z końcem stycznia Ursula von der Leyen spotkała się czołowymi przedstawicielami europejskiego przemysłu motoryzacyjnego z firm takich jak Renault, Volvo i Volkswagen, partnerami społecznymi i grupami interesów, aby rozpocząć strategiczny dialog na temat przyszłości europejskiego sektora motoryzacyjnego.

Dialog ten stanowił początek opartego na współpracy procesu, którego celem jest rozwiązanie kluczowych wyzwań stojących przed sektorem (automotive – przyp. red.) i zapewnienie mu sukcesu jako kluczowego czynnika napędzającego europejską gospodarkę” – podkreśla KE.

Wynikiem tego dialogu jest kompleksowy plan działań, który został wczoraj przedstawiony przez Apostolosa Tzitzikostasa, unijnego komisarza ds. zrównoważonego transportu i turystyki. 

Śmiertelne niebezpieczeństwo dla sektora

Na kilka godzin przed przedstawieniem wspomnianego planu działania, jeden z komisarzy biorących udział w dialogu – Stéphane Séjourné, (wiceprzewodniczący komisji ds. dobrobytu i strategii przemysłowej) udzielił wywiadu dla francuskiej agencji prasowej AFP.

Komisja Europejska wychodzi ze swojej naiwności, chroni i organizuje sektor, dając mu szansę na zwiększenie konkurencyjności” – podkreślił Séjourné. 

“Europejski przemysł samochodowy jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, dlatego Komisja Europejska proponuje zintegrowany plan, który chroni sektor (…). To przełomowy moment dla tej branży” – powiedział Séjourné agencji AFP.

Według komisarza udział samochodów elektrycznych, które nadal są zbyt drogie, w rynku UE po raz pierwszy w 2024 r. spadł do 13,6 proc.

Aby pobudzić popyt, Komisja bada „obowiązki” nałożone na przedsiębiorstwa w zakresie ekologizacji swoich flot” – wyjaśnił unijny komisarz.

Plan działania dla unijnego sektora motoryzacyjnego

Wczoraj unijny komisarz Apostolos Tzitzikostas przedstawił plan, który ma wesprzeć sektor motoryzacyjny i “uwolnić jego innowacyjną siłę” utrzymując silną europejską bazę produkcyjną i unikając strategicznych zależności. W tym celu Komisje planuje m.in. przeznaczyć 1,8 mld euro na stworzenie bezpiecznego i konkurencyjnego łańcucha dostaw surowców do produkcji akumulatorów.

Europa chce uniezależnić się od importu zagranicznych akumulatorów i stymulować ekologię europejskiego przemysłu motoryzacyjnego” – twierdzi komisarz Tzitzikostas.

Według KE niezwykle ważne jest także, aby Europa osiągnęła konkurencyjną cenowo produkcję ogniw w UE, która pokryłaby dużą część zapotrzebowania na baterie i wygenerowała europejską wartość dodaną w całym łańcuchu dostaw. 

Firmy motoryzacyjne w UE pozostają w tyle w zakresie kluczowych technologii. Aby pomóc branży w przejściu na oparte na sztucznej inteligencji, połączone i zautomatyzowane pojazdy, plan działania przewiduje inwestycję 1 miliarda euro na innowacje.

Nasz cel jest jasny: zadbać o to, aby następna generacja pojazdów nie tylko była produkowana w Europie, ale także aby innowacje powstawały w Europie, napędzane europejską technologią” – powiedział Tzitzikostas.

Dodatkowo ze względu na niewystarczającą infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych w Europie Komisja planuje przyspieszyć ich rozbudowę i przeznaczy na ten cel 570 milionów euro w latach 2025–2026.

Bardzo istotnym elementem planu przedstawionego w Brukseli jest większa elastyczność w zakresie zgodności z normami emisji CO2.

Unijne normy emisji dla nowych samochodów osobowych i dostawczych zapewniają inwestorom długoterminową pewność i zostaną utrzymane. Musimy jednak być również pragmatyczni. Zamiast wymagać corocznej zgodności, pozwolimy firmom osiągnąć swoje cele w ciągu trzech lat – 2025, 2026 i 2027. Jeśli firma osiągnie gorsze wyniki w jednym roku, musi to zrekompensować, osiągając lepsze wyniki w kolejnych latach. I odwrotnie, jeśli firma przekroczy swoje cele w 2025 r., będzie miała większą elastyczność w latach 2026 i 2027. Przyspieszamy również przegląd przepisów dotyczących norm emisji CO2, przesuwając go z 2026 r. na trzeci i czwarty kwartał 2025 r.” – oświadczył podczas konferencji prasowej Apostolos Tzitzikostas.

Równolegle KE pracuje nad sposobami zwiększenia popytu na europejskie pojazdy bezemisyjne. Plan działania obejmuje środki, które zapewnią zachęty do przejścia na pojazdy bezemisyjne i wzmocnią zaufanie konsumentów poprzez konkretne środki, takie jak poprawa stanu akumulatorów i możliwości naprawy. 

By wesprzeć tę zmianę, zachęca się państwa członkowskie do zapewnienia ulg podatkowych dla pojazdów zeroemisyjnych” – dodał Tzitzikostas.

„Na globalnym rynku jest tak wiele niewykorzystanego potencjału, jeśli chodzi o innowacje i czyste rozwiązania. Chcę, aby nasz europejski przemysł motoryzacyjny objął pozycję lidera. Będziemy promować produkcję krajową, aby uniknąć zależności strategicznych, zwłaszcza w przypadku produkcji akumulatorów. Będziemy trzymać się naszych uzgodnionych celów w zakresie emisji, ale z pragmatycznym i elastycznym podejściem. Naszym wspólnym celem jest zrównoważony, konkurencyjny i innowacyjny przemysł motoryzacyjny w Europie, który przynosi korzyści naszym obywatelom, naszej gospodarce i naszemu środowisku” – komentuje plan Ursula Von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Nie tylko “elektryki” 

Niemieckie stowarzyszenie transportowo-logistyczne DSLV z zadowoleniem przyjmuje i wspiera reorientację przemysłu motoryzacyjnego w kierunku różnych ścieżek technologicznych. Według związku podejście „well-to-wheel” (od źródła do koła”) w prawie europejskim spowalnia szybkie sukcesy w redukcji emisji CO2 w drogowym transporcie towarowym. Dlatego związek już w 2023 r., wraz z ponad 80 innymi stowarzyszeniami i firmami, zdecydowanie opowiedział się za wprowadzeniem współczynnika korekcji emisji dwutlenku węgla (CCF) w europejskim rozporządzeniu w sprawie emisji CO2 dla flot pojazdów użytkowych, dzięki któremu można uwzględnić potencjał redukcji odnawialnych biopaliw, takich jak HVO100 lub bio-LNG. 

W opinii organizacji skupienie się na pojazdach użytkowych z napędem elektrycznym w prawodawstwie UE jest zbyt krótkowzroczne, aby umożliwić szybką dekarbonizację sektora drogowego transportu towarowego.

To nie silnik spalinowy jest problemem, ale emisje z paliw kopalnych. Dlatego tak ważne jest, aby wykorzystywana energia przyczyniała się do redukcji emisji CO2. Jest to tak samo prawdziwe w przypadku paliw alternatywnych, jak i zielonej energii elektrycznej produkowanej na potrzeby akumulatorów” – komentuje dr Micha Lege, wiceprezes DSLV. 

Według organizacji dotychczasowe cele unijne są wciąż dalekie od realizacji. 

W większości państw członkowskich UE rozbudowa sieci nie nadąża za popytem i brakuje infrastruktury ładowania dla ciężkich elektrycznych pojazdów użytkowych. 

Biorąc pod uwagę prognozowany wzrost transportu towarowego na europejskich drogach, cele klimatyczne nie mogą zostać osiągnięte na czas bez odnawialnych, alternatywnych paliw. Należy skupić się na wyniku – łańcuchu dostaw wolnym od emisji CO2 – a nie na jednej technologii” – ostrzega Lege. 

Według DSLV gdy tylko infrastruktura ładowania w państwach członkowskich UE będzie gotowa i będzie mogła być zasilana tanią zieloną energią elektryczną, ciężarówki z napędem elektrycznym będą mogły być ekonomicznie wykorzystywane w wybranych zastosowaniach logistycznych. 

“Do tego jednak jeszcze długa droga” – podkreśla organizacja. 

Każdy, kto już teraz wyznacza datę końcową dla silników spalinowych w ciężarówkach, wyrządza więcej szkody niż pożytku dla ochrony klimatu” – dodaje Lege.

 

Tagi