Ministerstwo podkreśla, że ten zapis ma istotny wpływ na funkcjonowanie rynku transportu drogowego w Unii Europejskiej, zwłaszcza w Polsce. Udział polskich ciężarówek w operacjach transportowych między Polską a Ukrainą gwałtownie się zmniejszył. W 2021 r. udział polskich przedsiębiorców w przewozach drogowych wykonywanych w relacji Polska-Ukraina wynosił około 38 proc., zaś przewoźników z Ukrainy – 62 proc. Według stanu na koniec października 2023 r. polscy przewoźnicy drogowi wykonywali zaledwie około 8 proc. takich przewozów, zaś przewoźnicy z Ukrainy – 92 proc. – wylicza resort.
Na początku tego tygodnia Andrzej Adamczyk, poprzedni minister infrastruktury zaapelował do ukraińskich władz o pilne działania zmierzające do realizacji postulatów polskich przewoźników drogowych będących w gestii strony ukraińskiej. To co mogą zrobić Ukraińcy, to wyłączyć wymóg rejestracji w ramach elektronicznej kolejki pojazdów wracających z Ukrainy na teren UE bez ładunku.
– Liczymy, że strona ukraińska wykaże konstruktywną postawę i wyłączy z systemu elektronicznej kolejki, zgodnie z postulatami polskich transportowców, pojazdy wracające bez ładunku z Ukrainy co najmniej na dwóch przejściach granicznych: Zosin-Uściług oraz Niżankowice-Malhowice – powiedział wiceminister infrastruktury Rafał Weber.
Oprócz tego o sprawie protestu i blokad na granicach rozmawiała wczoraj w Kijowie Jadwiga Emilewicz, wiceminister funduszy i polityki regionalnej. Emilewicz złożyła wizytę na Ukrainie jako pełnomocnik rządu ds. polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej. Brała tam udział w poświęconych architekturze konsultacjach branżowych w ambasadzie Polski – podaje PAP.
Wiceminister spotkała się przy okazji z Ołeksandrem Kubrakowem, wicepremierem ds. odbudowy Ukrainy, ministrem rozwoju gmin, terytoriów i infrastruktury Ukrainy. Tematem rozmów był protest polskich przewoźników przed drogowymi przejściami granicznymi między Polską a Ukrainą.
Pracujemy nad tym, żeby ciężarówki, które jadą puste, mogły przejeżdżać (przez granicę – przyp. red.) nie stojąc w kolejkach, nie blokując i też nie tracąc czasu i nie ponosząc zbędnych kosztów” – PAP cytuje wypowiedź Emilewicz.
Dodała też, że “wydaje się, że byliśmy w stanie wypracować założenia rozwiązania tego problemu, które (…) udrożnią transport towarowy na granicy i będą wyjściem naprzeciw tego, czego oczekuje branża, polska branża transportowa” – wyjaśniła.
W tym miejscu warto przypomnieć, że wczoraj związek pracodawców Transport i Logistyka Polska przedstawił propozycje rozwiązań, które również mogłyby zażegnać kryzys jaki trwa na polsko-ukraińskiej granicy. TLP przekonuje, że Polska może sama rozwiązać część problemów nie czekają na decyzję Brukseli.
Słowacy też rozważają blokadę granicy z Ukrainą
Nie tylko w Polsce swobodny dostęp do rynku transportowego dla ukraińskich przewoźników wzbudza emocje i sprzeciw. Słowackie stowarzyszenie przewoźników UNAS nie wyklucza blokowania granicy słowacko-ukraińskiej.
W liście otwartym, które władze UNAS wystosowały do innej organizacji transportowej – Česmad Słowacja – czytamy, że sytuacja wymyka się spod kontroli.
Od 3 tygodni trwają protesty i blokada granicy polsko-ukraińskiej. W ostatnich dniach media odnotowały także wzmożony napływ ukraińskich ciężarówek przyjeżdżających z Polski” – czytamy w liście podpisanym przez Rastislava Čurmę, wiceprezes UNAS.
Według UNAS, o wielkości przewozów komercyjnych kierowanych na Ukrainę świadczy liczba ciężarówek. Ten transport, podobnie jak transport humanitarny, jest zwolniony z konieczności posiadania zezwoleń oraz innych zasad i przepisów, których muszą przestrzegać inni przewoźnicy w UE.
Wierzymy, że stowarzyszenie Česmad Slovakia będzie wspierać naszą działalność, gdyż chodzi wyłącznie o wspieranie słowackich przewoźników i pokazywanie wpływu (firm ukraińskich – przyp. red.) na nasz rynek transportowy” – podsumowuje wiceprezes UNAS.
Stowarzyszenie zapowiedziało, że jeśli brak będzie postępów w poszukiwaniu rozwiązania, od piątku 1 grudnia UNAS będzie blokować granicę z Ukrainą na przejściu Vyšné Nemecké – Užhorod.
Postulaty do ministra
Dziś, przedstawiciele UNAS spotykają się z Józefem Rážem, słowackim ministrem transportu. Celem spotkania jest przedstawienie ministrowi problemów branży transportowej na Słowacji i skłonienie go do złożenia wniosku o natychmiastowe rozwiązanie umowy między UE a Ukrainą podczas spotkania ministrów transportu UE 4 grudnia.
UNAS, postuluje rozwiązanie umowy, ponieważ w sposób destrukcyjny zakłóciła ona stosunki handlowe i przewozy pomiędzy Słowacją a Ukrainą, na niekorzyść słowackich przewoźników.
Stowarzyszenie domaga się też wprowadzenia obowiązku posiadania zezwoleń transportowych dla przewoźników ukraińskich, wyłączenia obowiązku rejestracji w elektronicznej kolejce pustych ciężarówek pochodzących z UE przyjeżdżających z Ukrainy w kierunku Słowacji. Kolejne postulaty dotyczą m.in. wprowadzenia kontroli przewozów kabotażowych wykonywanych przez przewoźników ukraińskich na terytorium Słowacji oraz rejestru pojazdów ukraińskich, który umożliwi lepsze egzekwowanie mandatów i informowanie o użytkowniku pojazdu.