Fot. Pixabay/PublicDomainPictures/public domain

Pierwsze statystyki po wejściu Pakietu Mobilności dla busiarzy. To co dzieje się ze stawkami przyprawia o zawrót głowy!

Choć od wejścia w życie przepisów o objęciu pojazdów o dmc między 2,5-3,5 tony wymogiem posiadania licencji na przewozy minęły ledwie dwa tygodnie już widać pierwsze konsekwencje tego kroku - wynika z analizy Trans.INFO. Stawki za przewóz rosną jak szalone, zapotrzebowanie na tego typu przewozy ma się nieźle i nic nie wskazuje by nowe przepisy przegoniły busiarzy z unijnego rynku.

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Pozostało 90% artykułu do przeczytania.

Dołącz do premium lub zaloguj się i skończ czytanie

Od 21 maja przedsiębiorcy realizujący transport międzynarodowy na terenie UE z wykorzystaniem pojazdów o dmc 2,5-3,5 tony zobowiązani są do posiadania licencji na przewozy drogowe. Wymaga to m.in. rejestracji siedziby firmy, konieczności przestrzegania zasad kabotażu oraz zabezpieczenia finansowego działalności. W przypadku pierwszego auta wysokość zabezpieczenia wynosi 1,8 tys. euro, a każdego kolejnego 900 euro.

Przeanalizowaliśmy kilka głównych tras eksportowych z Polski – do Niemiec, Niderlandów, Francji, Włoch, Czech oraz Wielkiej Brytanii. Dane, na których bazujemy pochodzą z narzędzia Metrix, analizującego rynek spotowy transportu drogowego. Pod indeksem popytu kryją się zrealizowane i niezrealizowane zapytania klientów. Wskaźniki podaży obliczane są na podstawie podjętych przez przewoźników negocjacji odnośnie tych zapytań. Indeks stawek obliczany jest w oparciu o oferowane ceny za przewóz.

Jedną z najbardziej widocznych konsekwencji wprowadzenia regulacji Pakietu Mobilności dotyczących busów jest gwałtowny wzrost stawek za przewozy.

Wzrost stawek odczuwalny jest także wyraźnie w transporcie ciężarowym. Niedobór kierowców, a przede wszystkim gwałtowny skok cen paliw, przekładają się na coraz wyższe stawki. Pod tym względem przewozy dostawczakami nie są odosobnione. W przypadku tego segmentu o zawrót głowy przyprawia jednak tempo tego wzrostu w dość krótkim czasie.

Według danych z Metrixa, na wszystkich trasach nastąpił zdecydowany skok indeksu stawek po 21 maja w porównaniu do pierwszych trzech tygodni miesiąca. Na najważniejszej dla polskiej gospodarki trasie do Niemiec w pierwszych trzech tygodniach maja indeks ten wyniósł 152 pkt., potem -m w okresie od 21 maja do 2 czerwca wyniósł 191 pkt.

Podobne zjawisko dało się zauważyć na innych trasach. Do Niderlandów w tych dwóch okresach wskaźniki wyniosły odpowiednio 156 pkt. i 185 pkt., na trasie do Włoch – 178 pkt. i 198 pkt., dla Czech – 146 pkt. i 179 pkt., a dla Francji – 166 pkt. i 189 pkt.

Ten wzrost stawek jest wypadkową kilku czynników – wspomnianych wcześniej cen paliw, rosnących kosztów prowadzenia działalności przez przewoźników jeżdżących busami po wprowadzeniu nowych przepisów, a także wzmożonego popytu na usługi transportowe przy spadku ich dostępności.

Mediana indeksu stawek transportu dla pojazdów z ładunkami < 1,5 t (pkt.)

Kwiecień 2022 r. 1-20.05.2022 21.05-2.06.2022
Polska-Niemcy 145 152 191
Polska-Niderlandy 144 156 185
Polska-Czechy 138 146 179
Polska-Francja 169 166 189
Polska-Włochy 180 178 198
Polska-Wielka Brytania 193 188 207

Źródło: metrix.trans.info

Pożądane busy

Obserwując rozwój indeksu stawek widać wyraźnie, iż przyspieszenie jego wzrostu nastąpiło od kwietnia. Pokrywa się to dokładnie ze skokiem (zwłaszcza w maju) popytu na przewozy transportem lekkim. Wynikał on najprawdopodobniej z niepewności załadowców odnośnie warunków po wejściu w życie nowych przepisów Pakietu Mobilności. Załadowcy mogli się obawiać spadku dostępności samochodów tej kategorii, nie było bowiem pewne ilu przewoźników spełni nowe kryteria.

Dane po 21 maja odnośnie popytu pokazują, iż po wyraźnym wzroście na początku maja na części rynków indeks popytu spadł do poziomu sprzed tego miesiąca (tak było na kierunku do Niderlandów i Francji). Na innych trasach (Niemcy, Czechy) był on nawet wyższy niż przed wprowadzeniem nowych przepisów. Nigdzie nie zanotowaliśmy tąpnięcia zapotrzebowania.

Nie doszło do wielkiej ucieczki, ale podaż spada…

Co ciekawe, nie doszło po 21 maja do jakiegoś dramatycznego załamania podaży usług transportowych w kategorii dostawczaków, aczkolwiek na kilku kluczowych trasach zauważyliśmy zmniejszoną dostępność mocy przewozowych. Istniały bowiem obawy, iż wielu przewoźników nie spełni nowych kryteriów wynikających z Pakietu Mobilności i nie będą mogli świadczyć swoich usług na trasach międzynarodowych, w związku z czym wielu z nich przeniesie się na trasy krajowe.

Na kierunku do Niemiec indeks podaży w ciągu pierwszych trzech tygodni maja wyniósł 147 pkt. Po wejściu w życie nowych przepisów (w analizowanym okresie do 2 czerwca) indeks ten spadł do 142 pkt. – nadal jednak był wyższy niż w poprzednich miesiącach br. Podobna sytuacja zdarzyła się na trasie do Francji (tu nastąpił spadek z 127 pkt. do 121 pkt.).

Co ciekawe na kierunku niderlandzkim i włoskim dostępność transportu nawet wzrosła po 21 maja w stosunku do pierwszych trzech tygodni miesiąca. Jedynie na trasie do Czech zanotowaliśmy wyraźny spadek indeksu podaży w następstwie wprowadzenia nowych zmian (ze 145 pkt. na 118 pkt.).

Mediana indeksu podaży transportu dla pojazdów z ładunkami < 1,5 t (pkt.)

Kwiecień 2022 r. 1-20.05.2022 21.05-2.06.2022
Polska-Niemcy 137 147 142
Polska-Niderlandy 115 123 139
Polska-Czechy 127 145 118
Polska-Francja 116 126 121
Polska-Włochy 120 136 145
Polska-Wielka Brytania 63 66 81

Źródło: metrix.trans.info

Cenowa huśtawka

Jeśli chodzi o najbliższe tygodnie na rynku przewozów busowych, trudno oczekiwać spadku stawek biorąc pod uwagę rosnące ceny paliw. Co do popytu to w dużej mierze jest on zależny od sytuacji gospodarczej w Europie i zapotrzebowania na towary.

Najnowsze dane (chociażby indeksu PMI) wskazują na wyhamowanie konsumpcji w Polsce, Niemczech i strefie euro, a także na spadek zamówień w przemyśle, w tym zamówień eksportowych. To zły sygnał dla sektora transportowego. Jednak paradoksalnie busiarze mogą na tym skorzystać lub inaczej – mniej stracić aniżeli przewoźnicy jeżdżący dużymi pojazdami ciężarowymi.

Mianowicie, w obliczu mniejszego zapotrzebowania na sprzedawane przez nich towary wielu załadowców może odchodzić od wielkich zamówień na rzecz mniejszych transportów, co faworyzować będzie przewoźników jeżdżących dostawczakami. Co da im dodatkowy argument do podnoszenia stawek…

 

Ten artykuł jest dostępny dla subskrybentów trans.info premium

Nie trać dostępu do swoich ulubionych treści od dziennikarzy oraz ekspertów z branży TSL.

  • ciesz się czytaniem BEZ REKLAM
  • dostęp do WSZYSTKICH artykułów
  • dostęp do WSZYSTKICH „Magazynów Menedżerów Transportu”
  • dostęp do WSZYSTKICH nagrań wideo i podcastów
  • Poznaj wszystkie korzyści
WYPRÓBUJ ZA DARMO

Wypróbuj przez 30 dni za darmo.

Każdy kolejny miesiąc 29,90 zł

Masz już subskrypcję?Zaloguj się

Tagi