TransInfo

Fot. Hillebrand

Wino psuje się na słońcu i przy wysokich temperaturach. Jak je przewozić, gdy brakuje kontenerów chłodniczych?

Wino staje się coraz popularniejszym trunkiem w naszym kraju i trafia do nas z całego świata. Jak go jednak transportować, by nie utraciło walorów smakowych podczas podróży?

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Konsumpcja wina w Polsce systematycznie rośnie. W 2020 r. import win gronowych do naszego kraju osiągnął poziom 100 mln litrów. I chociaż sprowadzamy głównie ten napój z państw europejskich, to sporą popularnością cieszą się także te z tzw. Nowego Świata – kalifornijskie, chilijskie, australijskie i z RPA.

Import tego trunku jest jednak dość skomplikowaną operacją. Wino jest bowiem produktem wyjątkowo wrażliwym na wpływ czynników zewnętrznych podczas transportu. Wysokie temperatury, ekspozycja na światło i wilgotność powietrza mogą sprawić, że wino się zepsuje, zmieni kolor, straci aromat lub smak.

Idealna temperatura przechowywania wynosi 12-14°C, ale już jej wzrost o 10°C może dwukrotnie przyspieszyć starzenie trunku. Równie niebezpieczne są także spadki temperatury.

Kontener chłodniczy czy folia termostatyczna?

Zapobieganie utracie jakości wina w dostawach, zwłaszcza z najdalszych zakątków świata, wymaga zastosowania odpowiednich środków ochrony. Jak opisuje Hillebrand, globalny operator logistyczny specjalizujący się w usługach dla branży napojów, podstawową kwestią jest prognozowanie warunków klimatycznych na trasie przewozu.

W zależności od tych warunków dobiera się odpowiedni kontener. Dobrym rozwiązaniem w sytuacji, gdy trzeba utrzymać określoną temperaturę (dodatnią lub ujemną) jest kontener chłodniczy. Zainstalowany w nim agregat wymusza wewnętrzną cyrkulację chłodnego powietrza. Warto jednak pamiętać, że energia niezbędna do jego zasilania zwiększa koszty transportu.

Według operatora logistycznego, bardziej optymalnym (finansowo) rozwiązaniem mogą okazać się standardowe kontenery z umieszczonymi w środku wkładami izolacyjnymi zapobiegającymi szokom termicznym. Hillebrand podaje przykład własnej folii termostatycznej VinLiner, która ogranicza wzrost temperatury do średnio 8-11°C (w porównaniu z temperaturą załadunku) i chroni wrażliwe ładunki przez ponad 40 dni. Zapobiega wpływom zmian temperatury, wilgoci, kondensacji, zanieczyszczeń krzyżowych czy nieprzyjemnych zapachów.

Źródło: Hillebrand

Folię tę wykorzystano ostatnio podczas eksportu włoskiego wina z Kampanii do brazylijskiego Recife. Ze względu na właściwości termicznej folii izolacyjnej (oraz chwilowy brak kontenerów chłodniczych w porcie), ładunek załadowano w temperaturze 15 st. C. Degustacja w Brazylii potwierdziła, że warunki transportu nie wpłynęły na jego jakość. A mówimy o podróży, podczas której poziom wilgotności sięgał 80 proc., a temperatura przez połowę trasy wynosiła 30 st. C, a zdarzało się, że wzrastała aż do 50 st. C!

Tagi