Fot. AdobeStock/Bumble Dee

Już pojutrze Ukraina przystępuje do Konwencji WPT. Eksperci zdradzają, czy wszystko jest gotowe

1 października Ukraina przystępuje do Konwencji o wspólnej procedurze tranzytowej (WPT). Dyrekcja Generalna ds. Podatków i Unii Celnej Komisji Europejskiej przekonuje, że kraj ten przygotował w należyty sposób swój system do współpracy z systemem NCTS obsługującym tranzyt unijny/wspólny. Diabeł tkwi jednak w szczegółach.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

WPT to system, który działa nie tylko w ramach Unii Europejskiej, ale należą do niego również niektóre kraje zewnętrzne, takie jak Szwajcaria, Norwegia, Wielka Brytania i Serbia.

WPT, zwany również procedurą T1/T2, powstał w latach 90. W przeciwieństwie do karnetu TIR funkcjonuje wyłącznie w środowisku elektronicznym, czyli w systemie zwanym Nowym Skomputeryzowanym Systemem Tranzytowym (NCTS)- tłumaczy Joanna Popiołek, zastępca dyrektora Departamentu Transportu w Zrzeszeniu Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

Do wspomnianego, globalnego systemu TIR, Ukraina należy już od dawna, podobnie jak ponad 60 innych krajów.

To wygodny system, lubiany przez przewoźników – potwierdza Popiołek.

TIR wykorzystywany jest nawet dziś, podczas wojny, bo Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego (IRU), będąca dla tego systemu globalnym ubezpieczycielem, nie wycofała gwarancji na Ukrainę, mimo toczącego się tam konfliktu.

Przedstawicielka przewoźników przekonuje jednak, że “WPT jest ciekawą i wygodną alternatywą”.

Dlatego też generalnie cieszy nas fakt, że od października do systemu dołączy Ukraina – potwierdza Joanna Popiołek.

Koniec z papierową biurokracją

We wspólnej procedurze tranzytowej, w przeciwieństwie do karnetu TIR, obsługa klienta, przekazywanie zgłoszeń do administracji celnej i cała komunikacja prowadzone są w formie elektronicznej – tłumaczy przedstawicielka ZMPD.

Przewoźnicy zyskują więc przede wszystkim czas eliminując niezbędną do przewozu biurokrację. Wszystko obsługiwane jest zdalnie – tłumaczy Joanna Popiołek.

Zastrzega przy tym, w nawiązaniu do pojawiających się spekulacji, że WPT nie rozprawi się z problemem korków na wschodniej granicy, że w zakresie obsługi samochodu i ładunku nic się jednak nie zmieni.

Kierowca, jak dotąd, będzie musiał pojawić się w urzędzie celnym wyjścia, przejechać przez granicę i skierować do urzędu celnego przeznaczenia. Drogą, którą pokonywał dotąd, nadal będzie do pokonania – kwituje.

Tym niemniej zmieni się na pewno również sposób komunikacji między samymi administracjami celnymi.

W momencie, kiedy w urzędzie celnym wyjścia rozpocznie się procedura WPT, to elektroniczna informacja o tym fakcie przekazana zostanie od razu do urzędu tranzytowego i przeznaczenia, gdzie celnicy wcześniej będą wiedzieli, że kieruje się do nich taki samochód – dodaje Popiołek. – Również w czasie realnym zobaczymy zakończenie tranzytu, co pozwala na bieżąco monitorować tą procedurę i ewentualne ryzyko.

Ukraina gotowa?

Nic dziwnego, że przewoźnicy już od jakiegoś czasu pytają, czy od 1 października wysłanie transportu na Ukrainę za pomocą WPT będzie możliwe.

 Teoretycznie tak – komentuje kom. Beata Gajda, starszy ekspert Służby Celno-Skarbowej w Departamencie Ceł w Ministerstwie Finansów.

Wszystkie strony Konwencji WPT ratyfikowały bowiem wejście do niej Ukrainy. Gotowa jest też ukraińska administracja.

Według informacji przekazywanych przez DG TAXUD Komisji Europejskiej (Dyrekcja Generalna ds. Podatków i Unii Celnej KE) Ukraina przygotowała odpowiednio swój system do współpracy z systemem NCTS obsługującym tranzyt unijny/wspólny. Był to jeden z podstawowych wymogów przystąpienia do WPT” – dodaje przedstawicielka resortu.

WPT z zagrożeniami

Przedstawiciele branży widzę jednak kilka “podstawowych zagrożeń”.

Są to możliwe problemy z uzyskaniem gwarancji na tranzyt na terenie ogarniętej wojną Ukrainy, wzrost cen za otwieranie tranzytów na Ukrainę, ryzyko niezamknięcia procedury tranzytowej. Pamiętajmy, że gwarant tak długo zabezpiecza sumę należności celno-skarbowych, dopóki procedura nie zostanie całkowicie zamknięta. Zamknięcie procedury tranzytowej następuje w momencie wprowadzenia towaru do kolejnej procedury celnej przewidzianej przepisami, czyli może to być np. dopuszczenie towaru do obrotu lub wprowadzenie na skład celny – wyjaśnia Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.

Utrudnienie z uzyskaniem gwarancji bierze się z tego, że system WPT, w przeciwieństwie do karnetu TIR, jest dużo bardziej pod tym względem rozdrobniony.

W TIR mamy jednego globalnego ubezpieczyciela – to IRU, która poprzez stowarzyszenia regionalne, takie jak ZMPD w Polsce czy ASMAP Ukraine u sąsiada, wydaje karnety i gwarantuje, że procedura w danym kraju będzie realizowana w sposób prawidłowy – tłumaczy Joanna Popiołek.

Tymczasem Konwencja WPT wymaga istnienia gwarantów w danych krajach, na przykład banków, firm ubezpieczeniowych i organizacji finansowych, które udzielą gwarancji firmom realizującym transport do określonego kraju w ramach tej Konwencji.

W WPT to po stronie przewoźników leży znalezienie wspomnianego gwaranta. A może to być na tym etapie i w tych okolicznościach dużym wyzwaniem na Ukrainie. Kiedy konwencja WPT wchodziła w Polsce, wiele banków i firm ubezpieczeniowych nie było na początku zainteresowanych stosowaniem tego systemu, bo była to rzecz zupełnie nowa, związana z określonymi, nowymi dla wszystkich procedurami i wymogami. W przypadku Ukrainy dodatkowym utrudnieniem może być tocząca się na jej terenie wojna – przyznaje Popiołek.

– Pojawia się bowiem pytanie, czy nasi gwaranci będą zainteresowani rozszerzeniem swojej gwarancji, a co za tym idzie także ryzyka, na Ukrainę – dodaje.

W czerwcu administracja ukraińska uprawniła 13 gwarantów związanych z WPT (5 banków i 8 towarzystw ubezpieczeniowych) – dowiedzieliśmy się od kom. Beaty Gajdy. Jednak polskie ministerstwo finansów nie dysponuje “bardziej szczegółowymi ani aktualnymi informacjami na ten temat”.

Tagi