Przemysł poprawia wyniki, ale prognozy na przyszłość nie są najlepsze

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

W kwietniu produkcja i całkowita liczba nowych zamówień w polskich zakładach przemysłowych spadły szósty raz rzędu, ale był spadek wolniejszy niż w poprzednich kilku miesiącach. Tym samym wskaźnik PMI osiągnął najlepszy od pięciu miesięcy wynik.

Z badań, które prowadzi na polskim rynku firma IHS Markit, wynika, że w kwietniu indeks PMI sektora przemysłowego wzrósł kolejny miesiąc z rzędu i wyniósł 49. Miesiąc wcześniej wskaźnik miał wartość 48,7. To pokazuje, że polski przemysł jest wprawdzie ciągle pod kreską, ale sukcesywnie zbliża się do wyjścia na prostą. Uzyskanie wyniku świadczącego o rozwoju, może być jednak trudne w najbliższym czasie, ponieważ jak czytamy w opisie danych za kwiecień – „prognozy polskich producentów były jednocześnie jednymi z najmniej optymistycznych od 2013 roku”.

W kwietniu spadek polskiej produkcji przemysłowej ponownie przyhamował, wpływając na najnowszy odczyt wskaźnika PMI, który zarejestrował najwyższą wartość od pięciu miesięcy. Mimo to główne wyniki badań sugerują, że warunki gospodarcze w przemyśle w drugim kwartale mogą się wciąż pogarszać. Eksport znów gwałtownie spadł, a poziom całkowitej liczby zamówień obniżył się zdecydowanie szybciej niż wielkość produkcji, która opierała się na przyspieszonej redukcji zaległości” – skomentował Trevor Balchin, ekonomista IHS Markit.

Kolejnym czynnikiem wskazującym na problemy, jakie może mieć przemysł jest kwestia rosnących zapasów wyrobów gotowych. Te według analityków wzrosły czwarty miesiąc z rzędu, co świadczy o tym, że producenci mogą ograniczyć produkcję, do czasu aż nie wyczerpią rezerw z magazynów.

Najbliższe 12 miesięcy może być trudne

Optymizmem nie nastrajają też dane dotyczące nowych zamówień. W ostatnim cyklu badań ich całkowita liczba znowu spadła – po raz siódmy w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy. W kwietniu słaby był ponadto popyt z rynków międzynarodowych, na co wskazywał dziewiąty z rzędu spadek nowych zamówień eksportowych. A to jest najdłuższa tendencja spadkowa od niemal sześciu lat – podkreślają analitycy IHS Markit. Na szczęście na rynku krajowym jest trochę lepiej – tempo spadku całkowitej liczby nowych zamówień było najwolniejsze od pięciu miesięcy.

Do tego dochodzi kwestia zatrudnienia – jego poziom obniżył się najszybciej od ponad sześciu lat (co można tłumaczyć spadkiem nowych zamówień i mniejszą produkcją), a prognozy odnośnie przyszłej 12-miesięcznej produkcji były jednymi z najgorszych od 2013 roku.

Wybiegając w przyszłość, prognozy odnośnie wielkości produkcji w nadchodzących 12 miesiącach pogorszyły się w stosunku do marca. Wyjaśnia to częściowo odnotowany w kwietniu silniejszy spadek zatrudnienia w przemyśle, chociaż pojawiąjący się od dłuższego czasu problem niedoborów siły roboczej po raz kolejny wymieniano jako przyczynę zmniejszenia liczby miejsc pracy” – dodaje Trevor Balchin.

Wskaźnik PMI polskiego przemysłu jest złożonym indeksem obrazującym stan sektora. Kalkulowany jest na podstawie pięciu subindeksów: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych. Każda wartość głównego wskaźnika powyżej 50 oznacza ogólną poprawę warunków w sektorze.

Fot. Pixabay/JonKline

Trans.INFO Talks - baner

Tagi