We Włoszech firmy przewozowe dość często kwestionują mandaty z fotoradarów. Do tego celu wykorzystują dane z tachografu. Warto zwrócić tu uwagę, że we Włoszech poprawność działania zainstalowanych fotoradarów, mimo tego że towarzyszy im deklaracja okresowego przeglądu, od lat pozostawia wiele do życzenia.
W przypadku sprawy rozpatrywanej niedawno przez Sędziego Pokoju z Mediolanu, przewoźnik otrzymał mandat z fotoradaru na drodze nr 14 w Rivoltana, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 90 km//h. Według pomiarów radaru kierowca jechał 98 km/h, jednak po pomniejszeniu o 5 proc. zgodnie z unijnymi przepisami o marginesie błędu urządzeń pomiarowych, wystawiono mandat za prędkość na poziomie 93 km/h.
Przedsiębiorca podważył grzywnę wykorzystując zarówno odczyty z urządzenia rejestrującego czasu pracy kierowcy, jak i dane z systemu TMS – donosi włoski portal transportowy uominietrasporti.it. Wskazywały one bowiem, że kierowca ciężarówki w momencie wykonania zdjęcia przez fotoradar, nie przekroczył dozwolonej prędkości. Przewoźnik udowodnił, że tachograf był w pełni sprawny okazując w sądzie odpowiednią dokumentację. Dokumentacja, oprócz prawidłowego funkcjonowania tachografu, potwierdzała, że nie wykryto żadnego urządzenia służącego do manipulacji, a sam tachograf został zabezpieczony specjalną plombą. Dodatkowym potwierdzeniem na brak możliwości przekroczenia prędkości był dokument o ograniczniku prędkości zamontowanym w pojeździe na stałe, który został ustawiony na 90 km/h.
Kalibracja i certyfikacja fotoradarów
Sędzia zwrócił uwagę, że w przypadku fotoradarów przewidziana jest nie tylko kalibracja, ale także wstępna i stała okresowa weryfikacja funkcjonalności, która musi być dodatkowo certyfikowana. By fotoradar uznać za niezawodny, należy go najpierw poddać kalibracji, a następnie sprawdzić funkcjonalność (integralność urządzenia i jego plomby). Weryfikacja musi być poświadczona przez operatora, który musi wskazać wszystkie wykonane operacje, a uzyskana certyfikacja musi być przechowywana w biurach jednostek weryfikujących – czytamy na łamach uominietrasporti.it.
Sędzia Pokoju zaznaczył, że administracja publiczna nie przedstawiła tego typu dowodów, a więc nie wykazała, że działanie fotoradaru było prawidłowe. Tym samym odwołanie od grzywny zostało przyjęte.