Znowu porażka w sprawie Pakietu Mobilności. Komisja Europarlamentu odrzuciła rozsądne poprawki

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Większość europosłów z Komisji Transportu poparła w poniedziałek ponownie projekt Pakietu Mobilności zaakceptowany wcześniej przez Radę UE oraz unijnych ministrów. Nie pomogły apele ministrów transportu z 8 krajów Unii – w tym z Polski, licznych organizacji branżowych, ani postulaty by wycofać Pakiet Mobilności lub przynajmniej przed jego wprowadzeniem przeprowadzić analizę skutków. Układ sił w Komisji Transportu sprawił, że wygrali zwolennicy rozwiązań niekorzystnych nie tylko dla przewoźników z Europy Środkowo-Wschodniej, ale także dla całej unijnej gospodarki.

Europosłowie rozpatrywali w poniedziałek trzy dokumenty składające się na Pakiet Mobilności. Przepisy dotyczące zasad delegowania kierowców poparło 30, a przeciw było 19. Przepisy dotyczące warunków pracy kierowców miały 33 zwolenników, a przeciw nim głosowało 15 eurodeputowanych, natomiast jeden wstrzymał się od głosu. Z kolei regulacje zawierające zasady dostępu do rynku i kabotażu także poparło 33 członków komisji, a 16 było przeciw.

Wynik poniedziałkowego głosowania oznacza, że Komisja ds. Transportu i Turystyki potwierdziła swoją wcześniejszą decyzję i poparła w drugim czytaniu wszystkie trzy dokumenty tworzące Pakiet Mobilności bez poprawek. Plany polskich europosłów, by wprowadzić do projektu zapisy, które łagodziłby negatywne dla branży transportowej regulacje niestety skończyły się fiaskiem.

A wśród najbardziej krytykowanych zapisów Pakietu Mobilności znalazły się m.in. takie jak taka organizacja pracy w firmach przewozowych, by kierowcy w międzynarodowym transporcie mogli wracać do domu w regularnych odstępach czasu (co trzy lub cztery tygodnie w zależności od harmonogramu pracy). Oprócz tego regularny tygodniowy odpoczynek kierowcy nie będzie mógł być odbierany w kabinie pojazdu, a pracodawca będzie musiał pokryć koszty zakwaterowania, jeśli kierowca spędzi ten czas poza domem.

Kabotaż w kagańcu, tachografy w dostawczakach

Niezwykle uciążliwe mogą się okazać także przepisy dotyczące kabotażu i dostępu do rynku. Mnóstwo kontrowersji wzbudza szczególnie wymóg powrotu ciężarówek do centrali firmy co osiem tygodni, który ma by sposobem na zwalczanie tzw. firm skrzynek pocztowych. Do tego przewoźnicy będą musieli prowadzić główną działalność w państwie członkowskim, w którym są zarejestrowani, co w zasadzie zamyka możliwość swobodnego prowadzenia przewozów międzynarodowych.

Jeśli chodzi o kabotaż, to istniejące limity mają pozostać takie same (trzy operacje w ciągu siedmiu dni), ale by zapobiec systematycznemu kabotażowi, stosowany będzie tzw. cooling-off period. Zanim można będzie wykonać więcej operacji kabotażowych w tym samym kraju za pomocą tego samego pojazdu, będą musiały upłynąć cztery dni. 

Nowością będzie ponadto wprowadzenie norm stosowanych w transporcie ciężarowym do przewozów samochodami dostawczymi o dmc powyżej 2,5 t i poniżej 3,5 t. W dostawczakach będzie więc trzeba zainstalować tachografy. Oprócz tego tachografy we wszystkich pojazdach będą wykorzystywane do rejestrowania przekraczania granic, co ma pomóc w zwalczaniu oszustw, związanych choćby z wysokością wynagrodzenia kierowcy, które również ulegnie zmianie. Zasady delegowania będą bowiem miały zastosowanie do kabotażu i operacji transportu międzynarodowego (z wyłączeniem tranzytu, operacji dwustronnych i operacji dwustronnych z jednym dodatkowym załadunkiem lub rozładunkiem dla każdego kierunku).

Ostateczna decyzja w lipcu

Teraz Pakietem Mobilności raz jeszcze zajmie się cały Parlament Europejski – głosowanie nastąpi podczas sesji w lipcu – czytamy w komunikacie prasowym. Przypomnijmy, że w grudniu 2019 r. w sprawie Pakietu Mobilności zostało już wypracowane wstępne porozumienie między prezydencją Rady UE a Parlamentem Europejskim.

Nowe zasady zostaną uznane za przyjęte, jeżeli żadna poprawka nie zostanie poddana pod głosowanie bezwzględną większością głosów za (tj. co najmniej 353 głosami).

Jeśli Pakiet Mobilności wejdzie w życie, to poszczególne przepisy zaczną obowiązywać w różnych terminach. Najszybciej zostaną wdrożone przepisy dotyczące czasu odpoczynku, w tym powrotu kierowców – stanie się to po 20 dniach po opublikowania regulacji. Natomiast zasady delegowania oraz dotyczące powrotu ciężarówek do baz i inne zmiany zasad dostępu do rynku zaczną obowiązywać 18 miesięcy po wejściu w życie aktu prawnego – podaje Parlament Europejski w komunikacie.

Fot. European Parliament

Tagi