Odsłuchaj ten artykuł
Фот. pixabay/marcinjozwiak/public domain
Pakiet Mobilności przegłosowany podczas… spotkania ministrów edukacji
Finisz prac nad Pakietem Mobilności – dokument, w formie ostro krytykowanym m.in. przez Polskę, zyskał właśnie akceptację unijnych ministrów. Teraz trafi do Parlamentu Europejskiego i jeśli tam nie zostanie odrzucony, będzie to oznaczało praktycznie koniec prac nad jego kształtem.
– Zapadła niekorzystna dla Polski decyzja unijnych ministrów w sprawie Pakietu Mobilności, który uderza w polskich przewoźników – donosi RMF FM.
Przeciwko dokumentowi głosowało 10 krajów, w tym Polska. To jednak nie wystarczyło, by przepisy odrzucić.
Jest zgoda w UE na zaostrzenie zasad w transporcie międzynarodowym. Przeciwko było 9 krajów, w tym Polska, wstrzymała się Belgia. Teraz pozostaje walka w PE. Z pomocą miała jeszcze przyjść KE, ale wydaje się, że będzie ona spóźniona @elukacijewska @KosmaZlotowski
— Beata Płomecka (@bplomecka) February 20, 2020
Przemawia… wiceminister nauki
Co ciekawe, decyzję w sprawie transportu podjęto podczas spotkania ministrów… edukacji.
To była formalność, bo w grudniu uzgodnili ją ambasadorowie i nie wymagała narady i dyskusji ministrów transportu – tłumaczy Informacyjna Agencja Radiowa.
Głosowanie poprzedziły wystąpienia przedstawicieli przeciwników Pakietu Mobilności. W imieniu Polski przemawiała Anna Budzanowska, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego .
– Rodzi poważne ryzyko negatywnych skutków nie tylko dla sektora transportu – cytuje wiceminister IAR.
Wśród najpoważniejszych wymieniano negatywny wpływ na środowisko, wzrost kosztów oraz nadmierny rozrost biurokracji.
Deklaracje sprzeciwu
Polska już dwa dni temu zapewniała, że jeśli Pakiet Mobilności zostanie wdrożony, to zaskarży go do Trybunału Sprawiedliwości UE. Podobne deklaracje złożyła Litwa, która obok m.in. Bułgarii, Łotwy, Rumunii i Węgier jest przeciwnikiem przepisów dyskryminujących firmy z Europy Środkowo-Wschodniej.
Krytycznie o przepisach zawartych w dokumencie wypowiada się również Komisja Europejska. Na razie jednak głosy sprzeciwu nie były w stanie zablokować procedowania kontrowersyjnych przepisów. Ostatnią szansę by to uczynić będą mieli europosłowie.
fot. pixabay/marcinjozwiak/public domain