TransInfo

Francuska branża transportowa podupada? Koszty działalności rosną, a brak kadry się pogłębia

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Nastroje we francuskiej branży transportowej w I kwartale tego roku uległy pogorszeniu. Spadła aktywność sektora, wzrosły koszty, a przewoźnicy mają problemy ze znalezieniem pracowników.

Jak wynika z barometru koniunktury prezentowanego co kwartał przez najważniejsze we Francji stowarzyszenie branżowe FNTR (La Fédération Nationale des Transports Routiers) sytuacja tamtejszej branży pogorszyła się w stosunku do poprzedniego roku. Firmy transportowe zaobserwowały w pierwszych trzech miesiącach tego roku spadek aktywności. Ponadto przedsiębiorcy narzekali na wzrost kosztów związany z wyższymi o 4,3 proc. cenami paliw (w porównaniu z tym samym okresem 2017 r.). Przewoźnicy spodziewają się też, że w następnych miesiącach ich aktywność nadal będzie spadała, m.in. za sprawą niedoborów kadrowych.

Francuskim przewoźnikom doskwiera brak kierowców

Według szacunków FNTR we Francji brakuje 20 tys. truckerów. Przewoźnicy nie mogą znaleźć pracowników, mimo że oferują tysiące miejsc pracy. Jak donoszą francuskie media, deficyt ten wkrótce wpłynie na działalność branży i ceny jej usług. Wiele ciężarówek, podobnie jak w Niemczech, stoi na placach, bo nie ma kto nimi jeździć – donosi portal transpoco.com. Firmy muszą rezygnować ze zleceń, bo nie są w stanie ich realizować. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, bo przewoźnicy nie mogą obsłużyć wszystkich klientów, lub obsługują ich z opóźnieniami. A będzie jeszcze gorzej, bo jedna trzecia truckerów przekroczyła już 50 rok życia i co roku 1000 z nich odchodzi na emeryturę.

Przyczyny braku kierowców we Francji

Powodem braku zainteresowania pracą w branży wśród młodych ludzi jest niska atrakcyjność zawodu i zły wizerunek kierowców. Zarobki zdają się nie być wystarczająco wysokie, by wynagrodzić niedogodności takie jak rozłąka z rodziną, stres czy złe traktowanie na rampach.

Pomysły Francuzów na przyciągnięcie pracowników

Ciekawy sposób na przyciągnięcie nowych pracowników znalazła firma Stef Transport France. Przedsiębiorstwo zatrudniające 3 tys. kierowców poszukiwało kolejnych 550 do wykonywania transportu regionalnego i krajowego. By zachęcić kierowców do podjęcia pracy, Stef Transport oferuje im udziały lub program oszczędnościowy. Pakiet akcji lub konto oszczędnościowe otrzyma każdy, kto przepracuje w firmie przynajmniej 3 miesiące. Jak podkreśla Renaud Bouet, dyrektor HR w Stef Transport France, model akcjonariatu pracowniczego dotychczas nie był stosowany w przedsiębiorstwach z branży transportowej.

Czy to właściwy kierunek, zapytaliśmy Marcina Wolaka z platformy rekrutacyjnej TransJobs.eu:

W sytuacji, gdy przewoźnicy w całej Europie muszą zmagać się z deficytem kierowców zawodowych, każdy pomysł na przyciągnięcie pracowników jest dobry. Najważniejsze, żeby firmy szukały złotego środka i oferowały różne benefity pozapłacowe. Trudno wyrokować, jak sprawdzi się ten konkretny przypadek, chociaż wydaje mi się, że pakiety akcji nie spowodują dużego ograniczenia rotacji – wszystko zależy od ich wartości i liczby, a ta z kolei jest przecież ograniczona – ocenia Wolak.

Komentarz redakcji:

Problemy francuskiej branży transportowej pogłębiają się. Tamtejsi przewoźnicy już teraz nie są w stanie nadążyć za popytem na usługi transportowe. Mimo to Francuzi wciąż skupiają się na udziałach w europejskim rynku odebranych przez wschodnich przewoźników i próbują forsować niekorzystne dla branży w całej Unii Europejskiej przepisy. Między 2005 a 2016 r. transport międzynarodowy realizowany przez francuskie firmy transportowe spadł o 33 proc. Polacy w tym czasie odnotowali ponad 360-procentowy wzrost. I choć chęć odzyskania “kawałka tortu” zabranego m.in. przez Polaków jest zrozumiała, to nie można zapominać o rzeczywistości rynkowej i możliwościach, jakimi dysponuje w tej chwili francuska branża przewozowa. Kto będzie woził sery, wina i całą resztę z Francji do innych krajów członkowskich, jeśli przepisy Pakietu mobilności wejdą w życie w obecnym kształcie? Nad tym chyba nikt na zachodzie się nie zastanowił…

Tagi