Fot. krakow.witd.gov.pl

Promienie UV pomogły wykryć naruszenia w przewozie z Albanii

Zaczęło się od oględzin dokumentów, które okazały się sfałszowane, a skończyło na odebraniu ciężarówki.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty
|

24.11.2022

Kontrola drogowa, przeprowadzona w miejscowości Spytkowice na drodze krajowej nr 7 wymagała od inspektorów nie tylko użycia światła UV, ale również skrupulatnego przeszukania pojazdu w poszukiwaniu wyłącznika. Okazało się, że w przewozie realizowanym przez przewoźnika z Macedonii Północnej nie brak naruszeń. Kara była surowa.

Niejedno fałszerstwo

Ciągnikiem siodłowym z naczepą wykonywano transport z Albanii do Polski, a więc przez kraje trzecie. W związku z tym kierowca powinien mieć przy sobie zezwolenie CEMT/ECMT na międzynarodowy przewóz drogowy rzeczy. Ponieważ to wydane pierwotnie miało w systemie status zniszczonego, a więc nieważnego, kierowca okazał zamiennik.

Niestety, podczas drobiazgowej kontroli wykonanej przy wykorzystaniu światła UV inspektorzy ITD stwierdzili, że blankiet był sfałszowany.

Zabezpieczenia w postaci napisów CEMT/ECMT widziane na pierwszej stronie w świetle UV kolorystycznie (kolor czerwony) nie odpowiadały oryginałowi, a mikrodruk naniesiony na pierwszej stronie jako tło był nieczytelny i również nie odpowiadał oryginałowi” – opisuje inspekcja.

Inspektorzy nie poprzestali jednak na kontroli dokumentów, ale przeprowadzili również drobiazgowy przegląd samego pojazdu. Efekt – znalezienie wyłącznika tachografu. Urządzenie zostało zdemontowane w serwisie tachografów, a sam rejestrator czasu pracy – “doprowadzony do stanu fabrycznego na koszt przewoźnika”.

Kierowca otrzymał ostatecznie mandat w wysokości 2 tysięcy złotych, na tym się jednak nie skończyło. Pobrano również kaucję w wysokości 12 tys. zł, a ciężarówka powędrowała na strzeżony parking, gdzie pozostanie do momentu, gdy przewoźnik dostarczy prawdziwe dokumenty.

Tagi