Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Bayerische Polizei
Niemcy poszerzają listę krajów, z których przyjazd wymaga dodatkowych formalności
Wcześniej Czechy, następnie również Hiszpania, Litwa, Łotwa, Estonia, Słowenia, Albania, Czarnogóra, Serbia, Andora oraz Bośnia i Hercegowina – zostały umieszczone na liście krajów najwyższego ryzyka przez Niemcy. Kierowców zawodowych jadących z tych państw czekają dodatkowe obowiązki.
Kierowcy, którzy w ciągu ostatnich 10 dni (licząc od daty wjazdu do Niemiec) spędzili w którymś z powyższych krajów mniej niż 72 godziny, będą musieli zarejestrować swój wjazd za pomocą elektronicznej rejestracji wjazdu (DEA).
Jeśli byli w tych miejscach dłużej, wówczas są zobowiązani do przedstawienia negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa. Badanie należy wykonać najpóźniej 48 godzin przed wjazdem.
Pełną listę krajów uważanych przez Niemcy za wyjątkowo ryzykowne można sprawdzić na stronie internetowej.
Półki zaświecą pustkami?
Branża na surowe restrykcje, dotyczące kierowców zawodowych, od początku patrzyła sceptycznie. Już tydzień temu pisaliśmy o związku transportowym BGL i Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego (IRU), które alarmowały, że m.in. obowiązkowe testy mogą doprowadzić do zakłócenia stabilności łańcuchów dostaw.
Na potwierdzenie się tych słów nie trzeba było długo czekać. Jak donoszą niemieckie media, import owoców i warzyw z Hiszpanii do Niemiec jest obecnie prawie niemożliwy. A właśnie to Hiszpania jest jednym z głównych dostawców tego typu produktów, i odpowiada za blisko 30 proc. rynku importerów w Niemczech – wskazuje dr. Andreas Brugger, dyrektor Deutsche Fruchthandelsverband e.V. – organizacji zrzeszającej firm handlujących owocami i warzywami.
Organizacja przestrzega, że nowe obostrzenia, dotykając kierowców wożących towary spożywcze, mogą wkrótce doprowadzić do tego, że półki w sklepach spożywczych zaświecą pustkami.
Fot. Bayerische Polizei