Najbardziej nietypowym pasażerem wojskowej ciężarówki był miś Wojtek, należący do żołnierzy 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii. Jednostka wchodziła w skład 2 Korpusu Polskiego i jej szlak bojowy zaczynał się w Iranie, po wyjściu z sowieckiego piekła.
Żołnierze kupili od irańskiego chłopca za parę groszy i puszkę konserw 3-miesięcznego brunatnego misia. Przeszli z nim Irak, Syrię, Palestynę, Egipt i na pokładzie pasażerskiego statku, przerobionego na wojskowy transportowiec MS Batory, trafili do Włoch.
Przyjacielski i uczynny miś Wojtek chętnie pomagał żołnierzom, stał z nimi na warcie, a podczas bitwy o Monte Cassino nosił pociski artyleryjskie. Od tamtej pory odznaką kompanii stał się niedźwiedź z pociskiem. Wojtek uwielbiał jazdę ciężarówką i czasami siadał w szoferce, budząc sensację.
Miś oficjalnie był żołnierzem, otrzymał stopień szeregowca, a następnie kaprala, własną książeczkę wojskową i żołd (podwójną rację żywnościową oraz piwo, które uwielbiał).
Wojtek wraz z żołnierzami nie wrócił do okupowanej tym razem przez Rosjan ojczyzny. Po demobilizacji polskich jednostek znalazł opiekę w ogrodzie zoologicznym w Edynburgu, gdzie zakończył życie w grudniu 1963 roku.
Fot. Wikimedia/Imperial War Museum
W kolejnym odcinku Historii transportu w Trans.INFO:
O tym, jak wyglądał transport Armii Czerwonej podczas II wojny światowej