TransInfo

Dwa scenariusze Brexitu. Żaden nie będzie łatwy dla polskiego transportu

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Międzynarodowa Unia Drogowa (IRU) oraz BusinessEurope ostrzegają, że jeśli nie dojdzie do zawarcia umowy między Unią Europejską a Wielką Brytanią, która w marcu przyszłego roku opuści Wspólnotę, to przewoźnicy będą mieli spore problemy. Jak prognozuje Konfederacja Lewiatan – polskim firmom grożą wysokie koszty operacji i trudności w dostępie do brytyjskiego rynku. Brexit będzie oznaczał spore zamieszanie w transporcie.

Polskie organizacje pracodawców szacują, że wśród 2 milionów europejskich pojazdów wjeżdżających co roku do Wielkiej Brytanii ponad 450 tysięcy stanowią polskie ciężarówki. Z tego względu zmniejszenie wymiany towarowej i zerwanie dotychczasowych łańcuchów dostaw pomiędzy wyspą a kontynentem, jakie może być konsekwencją braku umowy regulującej stosunki unijno-brytyjskie, odbije się znacząco na liczbie przewozów. To z kolei będzie wprost rzutowało na przychody polskiej branży transportowej – ostrzegają Konfederacja Lewiatan oraz związek pracodawców Transport i Logistyka Polska.

Ewentualne wprowadzenie zabierających czas procedur celnych i paszportowych oraz konieczność posiadania gwarancji celnych, znacząco zwiększą koszty i ryzyko prowadzonych operacji transportowych – ocenia TLP.

Brexit – dwa scenariusze

O tym jak może rozwinąć się sytuacja rozmawiali w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii, przedstawiciele branży transportowej. Maciej Wroński, prezes TLP pisze, że obecnie możliwe są dwa różne scenariusze.

Jeden z nich to kontynuacja negocjacji w trzech obszarach: umowy wyjścia (ukończonej w 80 proc.), specjalnego rozwiązania dla Irlandii Północnej i ogólnych rozmów dotyczących ram przyszłych regulacji. W ostatnim z tych obszarów szczegółowe negocjacje toczyłyby się po oficjalnym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii, tj. po 29 marca 2019 r. W tym scenariuszu obowiązywałby okres przejściowy do końca grudnia 2020 r. W tym okresie wymiana towarowa i świadczenie usług (w tym transportowych) odbywałoby się na dotychczasowych zasadach” – wyjaśnia Wroński.

Drugi scenariusz zakłada załamanie negocjacji w jednym lub w kilku wspomnianych obszarach. Wtedy doszłoby do tzw. twardego Brexitu, co w praktyce równałoby się z załamaniem po 29 marca 2019 r. dotychczasowej współpracy gospodarczej ze Brytyjczykami. Wielka Brytania byłaby wówczas traktowana jako kraj trzeci i całkowicie odrębny obszar celny.

Powrót do umowy dwustronnej

Jeśli negocjacje między Londynem a Brukselą nie przyniosą rozstrzygnięcia, które ułoży na nowo relacje handlowe, możliwe, że konieczny będzie powrót do obowiązującej przed wejściem Polski do Unii Europejskiej dwustronnej umowy w sprawie międzynarodowych przewozów drogowych. TLP spytało ministerialnych urzędników o szansę zastosowania pochodzącej z lat 70. XX w. polsko-brytyjskiej umowy o międzynarodowych przewozach drogowych. Takie rozwiązanie byłoby zdaniem organizacji zasadne w przypadku tzw. twardego Brexitu.

Przedstawiciele MSZ, którzy brali udział w spotkaniu, przyznali, że analizowali taką możliwość. Według resortu spraw zagranicznych, Komisja Europejska skłania się ku poglądowi, iż umowa ta wraz z wieloma innymi wygasła z chwilą wejścia Polski do Unii.

Niemniej możliwy jest też inny pogląd. Sprawa nie jest jednoznaczna, ale podjęcie odrębnych rozmów z Brytyjczykami w tej sprawie, na tym etapie traktowane byłoby, jako wyłamanie się z jednolitego na zewnątrz frontu państw członkowskich” – pisze Maciej Wroński.

Za kilka tygodni sytuacja powinna być klarowniejsza, bowiem w połowie października będzie jasne jaki scenariusz stosunków UE-Wielka Brytania będzie realizowany.

Na razie pewne jest to, że bez względu na to, jaki kształt będą miały unijno-brytyjskie relacje, ustanowienie kontroli granicznej i celnej między Wspólnotą a Wyspami, spowoduje utrudnienia w płynności ruchu drogowego przez kanał La Manche. Konfederacja Lewiatan ocenia, że może to spowodować przeniesienie nawet 50-60 proc. ładunków na transport morski. Wówczas zyskają na tym przede wszystkim porty w Belgii i Holandii.

Fot. Pixabay/Tumisu

Tagi