Fot. ArcelorMittal

Polski oddział globalnego koncernu przetestował elektryczną ciężarówkę. Znamy wnioski

Polski oddział ArcelorMittal przeprowadził testy elektrycznej ciężarówki. Tygodniowy pilotaż pozwolił na redukcję emisji CO2 z transportu lądowego firmy o ponad 1,5 tony. To pierwszy tego typu test koncernu w Europie.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Grupa ArcelorMittal zamierza zmniejszyć swoją emisję CO2 o 35 proc. do 2030 r. Po następnych dwóch dekadach planuje natomiast osiągnąć neutralność klimatyczną.

– Inwestycje w zmianę procesu produkcji to jedno, nie da się jednak dekarbonizować naszej firmy pomijając tak istotny czynnik, jak łańcuch dostaw. Transport drogowy jest ważną częścią tego olbrzymiego wyzwania, a my tym testem udowadniamy, że robimy wszystko, by być przygotowanym na zmianę i realizację celów redukcji emisji CO2, gdy dostawcze samochody elektryczne będą ogólnodostępne mówi Grzegorz Kotarba, szef ds. zakupów transportu drogowego dla ArcelorMittal Poland, który odpowiadał za pilotażowe dostawy stali elektryczną ciężarówką.

We wrześniu wypożyczona do testów elektryczna ciężarówka Volvo FH Electric przez tydzień kursowała między oddziałem firmy w Krakowie, skąd przewoziła kręgi stali do ArcelorMittal Distribution Solution w Bytomiu (oddziału zajmującego się przetwarzaniem i dystrybucją produktów do klientów), a zakładem w Świętochłowicach, skąd zabierała produkty przeznaczone do dalszego przetworzenia w krakowskim AMDS.

W ciągu 5 dni roboczych pojazd zrobił 10 kursów i pokonał łącznie ponad 1000 km, przewożąc ponad 200 ton stalowych produktów.

Trasa z oddziałów do nas została zaplanowana w taki sposób, by zoptymalizować zużycie akumulatorów i czas pracy kierowcy, dlatego ciężarówka robiła trasę „w kółku” wyjaśnia Marek Dolina, prezes zarządu ArcelorMittal Distribution Solutions Poland Sp. z o.o. 

Samochód ciężarowy był prawie ciągle w użytku – pusty przebieg w ramach jednego „kółka” udało się ograniczyć do 5 km. Był to dystans potrzebny na przejazd z AMDS Bytom do oddziału ArcelorMittal Poland w Świętochłowicach. Na naładowanie baterii ciężarówki wykorzystywano zaś czas obowiązkowej przerwy kierowcy.

ArcelorMittal Poland nie wyklucza, że kolejny pilotaż zostanie przeprowadzony zimą, by przetestować tego rodzaju transport w trudniejszych warunkach pogodowych, ale i przy użyciu pojazdów innych marek i przy innej konfiguracji baterii. 

– Każdy, nawet mały krok, każdy projekt testowy, czy pilotaż przybliża nas do sukcesu na drodze do dekarbonizacji przemysłu stalowego. Jestem niezwykle dumny z naszego polskiego zespołu, który jako pierwszy w Grupie ArcelorMittal w Europie podjął się tego zadania i przetestował transport naszych wyrobów elektrycznym samochodem dostawczym stwierdził Wojciech Koszuta, dyrektor generalny ArcelorMittal Poland.

Wojciech Koszuta wierzy, że prąd jest przyszłością w logistyce krótkodystansowej i w transporcie wewnętrznym, ponieważ pozwala maksymalnie wykorzystać możliwości elektrycznych pojazdów.

Na razie jednak jest to rozwiązanie bardzo kosztowne. Jednak w okresie kilku, kilkunastu lat powinna być to opcja bardziej dostępna dla przedsiębiorstw przemysłowych. 

– W przyszłości wyzwaniem będzie logistyka i zapewnienie punktów ładowania tego typu pojazdów, wykorzystujących energię elektryczną produkowaną ze źródeł OZE. W zależności od tego, jak będzie rozwijał się sektor transportu, ciekawą opcją na dłuższe dystanse może też być w przyszłości wykorzystanie wodoru i ogniw paliwowych do budowy elektrycznych jednostek napędowych. Oczywiście to zależy od kierunku rozwoju gospodarki wodorowej, cen wodoru i ogniw paliwowych – mówi prof. Magdalena Dudek z Katedry Zrównoważonego Rozwoju Energetycznego na  Wydziale Energetyki i Paliw AGH w Krakowie.

Tagi