TransInfo

Fot. MSC

Kolejny armator rezygnuje z alternatywnej dla Kanału Sueskiego trasy. Apeluje do innych operatorów

Ze względu na kryzys na Morzu Czerwonym armatorzy są zmuszeni do szukania alternatywnych szlaków handlowych dla Kanału Sueskiego. W tej sytuacji Północna Droga Morska jest dla nich dość atrakcyjna, ponieważ trasa z Szanghaju do Hamburga zajmuje o połowę mniej czasu niż podróż przez Kanał Sueski. Europejczycy jednak niechętnie korzystają z tej drogi.

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Północna Droga Morska, zwana Polarnym Jedwabnym Szlakiem, to korytarz prowadzący przez wody arktyczne, który łączy Europę z Azją. Omija wybrzeża Rosji, Skandynawii, Grenlandii i Kanady. Obecnie jest to jeden z najkrótszych szlaków morskich między kontynentami. Korytarz w do celów handlowych jest wykorzystywany od 2010 roku. Wtedy też liczba statków przepływających daną trasą zaczeła rosnąć – w 2010 roku szlakiem przetransportowano 2,1 mln ton towarów, w 2020 r. – 33,1 mln ton, a w 2023 – już 36,2 mln ton.

Perspektywy dla żeglugi wzdłuż Północnego Szlaku Morskiego są duże. Globalne ocieplenie i topnienie arktycznego lodu ułatwiło dostęp do regionu. Czas transportu między Europą a Azją znacznie się skrócił, przez to zmniejszyły się również koszty przewozów. Dla przykładu, na trasie Rotterdam – Szanghaj korytarz jest o 24 proc. krótszy w porównaniu do dystansu pokonywanego Kanałem Sueskim. W związku z koniecznością opłynięcia Przylądka Dobrej Nadziei, skraca on dystans dla statków o ponad 70 proc.

Porównanie odległości w milach morskich między portami w Azji i Rotterdamie Północną Drogą Morską i przez Kanał Sueski

Punkt nadania ładunku

Przylądek

Dobrej Nadziei

Kanał Sueski Północna Droga Morska Różnica, %

Jokohama,

Japonia

14 448 11 133 7 010 27%

Pusan,

Korea Południowa

14 084 10 744 7 667 29%
Szanghaj, Chiny 13 796 10 577 8 046 24%
Hongkong, Chiny 13 014 9 701 8 594 11%

Ho Chi Minh,

Wietnam

12 258 8 887 9 428 6%

Źródło: Świeboda J., Lysionok A., Majowicz A. i inni, Transport intermodalny na Nowym Jedwabnym Szlaku, Polski Instytut Transportu Drogowego, Wrocław 2020

W dłuższej perspektywie natomiast Północny Szlak Morski może posłużyć europejskim przedsiębiorcom w zaopatrywaniu państw afrykańskich w towary za pośrednictwem europejskich portów.

Fot. Wikipedia / CC BY 4.0 / Collin Knopp-Schwyn

Głównie Chiny i Rosja

Tymczasem – pomimo perspektyw i wzrostu przewozów – szlak nadal nie leży w zakresie zainteresowania światowych operatorów. Pod koniec lipca logistyczny potentat MSC oznajmił, że rezygnuje z korzystania z trasy arktycznej i wezwał innych armatorów do tego samego.

Nawigacja na wodach arktycznych jest niezwykle trudna ze względu na lód, pogodę, brak niezbędnych informacji z map i ograniczoną infrastrukturę. Obiekty poszukiwawczo-ratownicze znajdują się daleko, co oznacza, że mimo rozwoju (korytarza – przyp. red.) i współpracy w tym obszarze, statki i załogi będą mniej lub bardziej zdane na siebie – twierdzi Bud Darr, wiceprezes wykonawczy MSC Group ds. polityki morskiej i spraw rządowych.

Bud Darr zwrócił również uwagę na ekologiczny i społeczny aspekt korzystania z Północnej Drogi Morskiej. Jego zdaniem, ludność zamieszkująca Arktykę jest uzależniona od transportu morskiego, a niepotrzebne przewozy mogą stanowić obciążenie dla niezbędnego transportu w tych regionach.

Nie ma drogi na skróty do dekarbonizacji żeglugi. Nasza flota i sieć mogą skutecznie transportować ładunki naszych klientów na całym świecie bez tranzytu przez Arktykę. W MSC pozostajemy w pełni zaangażowani w unikanie szlaków handlowych w delikatnych ekosystemach morskich i wrażliwych środowiskach, takich jak Arktyka. Przecinanie topniejącego lodu w celu otwarcia nowego szlaku handlowego jest niezgodne z tym zobowiązaniem – dodaje Bud Darr.

W 2022 roku 22 międzynarodowe firmy żeglugowe, na które przypada 43 proc. światowej floty morskiej, zobowiązały się do unikania Północnej Drogi Morskiej. 

Pomimo rozwoju nowoczesnych technologii, żegluga szlakiem nie jest łatwa. W 2021 r. lód nagle pokrył Ocean Arktyczny, przez co około 20 statków zostało uwięzionych na morzu. Przez trudne warunki pogodowe nie ma gwarancji terminowości dotarcia do celu. Wzrasta również koszt ubezpieczenia ładunków, a przez monopolistyczną pozycję rosyjskiego Rosatomu na rynku lodołamaczy dochodzi do zawyżania opłat za usługi lodołamania. Z tego powodu Polarny Jedwabny Szlak wykorzystują obecnie głównie firmy rosyjskie i chińskie.

Współpraca: Hanna Skrypal

Tagi