REKLAMA
Inelo

Fot. Wikimedia Commons/ Isiwal, CC BY-SA 4.0,

Myto w górę, konkurencyjność w dół. Przewoźnicy biją na alarm

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

W planach wzrost opłat drogowych o 13 proc. i kolejna podwyżka stawek za emisję CO2. Austriacki biznes apeluje: to zagrożenie dla konkurencyjności firm przewozowych, ale i dla konsumentów. Izba Gospodarcza porównuje koszty opłat drogowych w różnych krajach europejskich - różnice są ogromne.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

W czasie, gdy Austria zmaga się z trzecią z rzędu recesją, a inflacja w czerwcu br. wzrosła do 3,3 proc., rząd planuje drastyczne podwyżki opłat drogowych dla ciężarówek. Propozycje Ministerstwa Transportu przewidują nie tylko waloryzację stawek, ale i kolejne podniesienie opłaty za emisję CO2. Decyzje te wzbudzają sprzeciw przedstawicieli austriackiego biznesu, w tym Izby Gospodarczej Górnej Austrii (WKOÖ).

“Cios w konkurencyjność i wzrost cen dla konsumentów”

Prezes WKOÖ Doris Hummer oraz Wolfgang Schneckenreither, przewodniczący wydziału transportu i ruchu drogowego, ostrzegają: planowana podwyżka o około 13 proc. w 2026 r. może osłabić gospodarkę i dodatkowo napędzić inflację. Według nich, firmy logistyczne zmuszone będą przerzucić rosnące koszty na klientów z sektorów handlu i produkcji, a w efekcie na konsumentów.

Zbyt wysokie koszty prowadzenia działalności już teraz skłaniają firmy do przenoszenia produkcji za granicę. Kolejna podwyżka tylko przyspieszy ten trend” – podkreśla Hummer.

92 tys. euro rocznie za 40-tonowy zestaw

Obecnie roczne koszty myta dla 40-tonowego zestawu ciężarowego wynoszą w Austrii około 81 tys. euro. Po planowanej podwyżce kwota ta wzrośnie do około 92 tys. euro. Dla porównania, w Niemczech ta sama opłata pozwala na przejazd o 50 proc. dłuższy. 

WKOÖ porównuje opłaty drogowe w różnych krajach europejskich na przykładzie 40-tonowej ciężarówki. Oto ile kilometrów może pokonać 40-tonowy pojazd za równowartość 50 euro:

 

Infografika: WKOÖ

Austria już teraz ma najwyższe stawki w całej UE. To poważna bariera dla lokalnych przewoźników i firm produkcyjnych” – komentuje Schneckenreither. W Polsce opłaty są niemal sześciokrotnie niższe.

Myto ponad rzeczywiste koszty

Zgodnie z analizą firmy Prognos, z opłat drogowych pobiera się rocznie 1,7 mld euro, czyli 20 proc. więcej niż kosztuje utrzymanie austriackiej infrastruktury. Państwo inkasuje dodatkowo ponad 500 mln euro rocznie z VAT i dywidend ASFINAG. Jednocześnie odmawia się ujawnienia kalkulacji stawek – zaznacza WKOÖ.

Apel o wstrzymanie podwyżek

WKOÖ apeluje do Ministerstwa Transportu o utrzymanie obecnych stawek do 2026 roku, anulowanie planowanej podwyżki CO2 i zawieszenie waloryzacji opłat. 

Domagamy się także ujawnienia kalkulacji taryf” – mówi Schneckenreither. 

“W obecnej sytuacji ekonomicznej dalsze obciążanie transportu to droga donikąd” – dodaje Hummer.

Dla branży TSL w Austrii to kolejny sygnał alarmowy. Rosnące obciążenia finansowe, niepewność regulacyjna i brak transparentności w polityce opłat to realne zagrożenia dla przyszłości sektora.

Tagi: