Fot. Port of Los Angeles

Opóźnienia w tym transporcie największe w historii. Tylko co trzeci dociera na czas

Jedynie co trzeci statek w globalnym frachcie morskim przypływał na czas w styczniu 2022 r. - podała firma analityczna Sea Intelligence. Średnie opóźnienie wynosi już ponad tydzień.

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Pod koniec stycznia 2022 r. na czas do portu dotarło jedynie 30,9 proc. statków. Miesiąc do miesiąca współczynnik ten spadł o 0,9 pkt. proc. W skali rok do roku spadek wyniósł 3,8 pkt. proc.

W styczniu br. przestrzeganie harmonogramów armatorów osiągnęło najniższe wartości od 2011 r., kiedy Sea Intelligence rozpoczęło pomiary. Jeszcze w marcu 2020 r. (kiedy zaczynała się pandemia COVID-19) współczynnik ten wynosił 70 proc.

Średnie opóźnienie statku osiągnęło w styczniu br. 7,38 dnia. To już szósty z rzędu miesiąc, kiedy średnie opóźnienie wynosiło powyżej jednego tygodnia. Co ciekawe, w marcu 2020 r. średnie opóźnienie wynosiło 4,85 dnia.

Jeśli chodzi o armatorów, najbardziej wiarygodnym był Maersk. W przypadku statków duńskiej firmy 46,9 proc. przypływało na czas. Oprócz Maerska jedynie Hamburg Sued dobijał do portów o czasie w więcej niż w 40 proc. przypadków. MSC i HMM miały współczynnik pomiędzy 30-40 proc.

Z globalnej elity armatorów najgorzej wypadł Evergreen – w styczniu 2022 r. jedynie 15 proc. statków armatora przybyło na czas.

Z czołowej 14-tki armatorów, dziesięciu zanotowało poprawę w skali miesiąc do miesiąca. Jeśli chodzi o porównanie rok do roku, jedynie pięciu operatorów poprawiło swoją punktualność. Trzech zaliczyło dwucyfrowy spadek rok do roku.

Sea Intelligence przeanalizowało 34 trasy oraz ponad 60 operatorów logistycznych.

Tagi