Pomysł Hiszpanów na zatory płatnicze w branży transportowej? Sankcje do 6 tys. euro za opóźnienia w płatnościach za przewóz

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Hiszpańskie Ministerstwo Transportu poinformowało w tym tygodniu o projekcie ustawy wprowadzającej kary za opóźnienia w płatnościach za transport drogowy.

Hiszpański rząd chce walczyć z dużymi opóźnieniami w płatnościach za usługi, z którymi borykają się krajowi przewoźnicy. Fenadismer, federacja związków transportowych z Hiszpanii, donosi  , że w sierpniu br. 65 proc. klientów przewoźników spóźniło się z płatnością za usługi. Średni termin oczekiwania na płatność wyniósł 85 dni, przy czym aż 72 proc. “spóźnialskich” wyraźnie przekracza 90-dniowy termin płatności. 

W projekcie nowelizacji ustawy o regulowaniu transportu lądowego, który wprowadzi sankcje za opóźnienia w płatnościach (czyli przekroczenie 60-dniowego terminu płatności), przewiduje się następujące grzywny:

– dla kwot zadłużenia nieprzekraczających 2 tys. euro kwota grzywny może wynieść do 2 tys. euro,

– dla kwot zadłużenia od 2 tys. do 4 tys. euro, grzywna może wynieść nawet 4 tys. euro,

– dla kwot powyżej 4 tys. euro, kara wyniesie 6 tys. euro.

Koronawirus jeszcze wydłużył zatory płatnicze w polskim transporcie

W Polsce zatorom płatniczym ma przeciwdziałać ustawa, której przepisy obowiązują od 1 stycznia tego roku. Skróciła ona terminy płatności w transakcjach między przedsiębiorcami. Instytucje publiczne muszą np. płacić należności w 30 dni (z wyjątkiem podmiotów leczniczych, które mają na to 60 dni). Jeśli mikro, małe lub średnie firmy mają dużego kontrahenta, to nie może on w umowie zawrzeć terminu płatności przekraczającego 60 dni.

Oprócz tego duzi dłużnicy zalegający z płatnościami powinni być ścigani z urzędu. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie ma reagować w przypadku, kiedy suma zaległych świadczeń pieniężnych przedsiębiorcy w ciągu 3 kolejnych miesięcy wyniesie co najmniej 5 mln zł. Taki próg obowiązuje do 2021 r.

Niestety mimo całego pakietu przepisów sytuacja w Polsce nadal nie wygląda dobrze, bo ze względu na pandemię koronawirusa i związany z nią lockdown, zatory płatnicze jeszcze się wydłużyły. Z ankiety, którą redakcja Trans.INFO przeprowadziła na początku kwietnia wśród firm transportowych wynikało, że 67,2 proc. przedsiębiorców doświadczyła wydłużenia terminów płatności za realizację ich usług.

Alternatywą dla przewoźników czekających na pieniądze mogą być różne narzędzia finansowe, dostępne obecnie na rynku – np. faktoring albo usługi dostępne na Platformie Trans.eu takie jak QuickPay.

Współpraca: Bartosz Wawryszuk

Fot. Pixabay/PhotoMIX-Company

Tagi