TransInfo

Fot. Marcin Wolak/PITD

Transport z Chin bije rekordy. A przed nami jeszcze gorący sezon na zamówienia

Pomimo spadku handlu między Chinami a Unią Europejską, przewozy kolejowe na trasach euroazjatyckich osiągnęły rekordowy poziom. Stabilność transportu kolejowego przyciąga coraz większe zainteresowanie w obliczu globalnych zakłóceń w łańcuchach dostaw i niestabilności na trasach morskich.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Wolumeny przewozów kolejowych z Chin do Europy osiągają rekordowe poziomy, mimo że handel między Chinami a Unią Europejską odnotowuje spadki. Jak wynika z danych UTLC ERA, sojuszu narodowych kolei Kazachstanu, Rosji i Białorusi, które odpowiadają za 95 proc. przewozów między Chinami a Eurazją, wymiana handlowa między Chinami a UE w pierwszym kwartale 2024 roku wykazywała tendencję spadkową. 

W dalszej części artykułu przeczytasz o:

  • stanie handlu pomiędzy Chinami a Unią Europejską
  • wzrostach i spadkach przewozów między Chinami a Europą
  • stanie przewozów kolejowych z Chin do Polski

Handel między styczniem a majem 2024 roku spadł do 290,9 mld euro z 314 mld euro w analogicznym okresie 2023 roku. Eksport z UE do Chin spadł nieznacznie, bo o 3 proc. (do 91,1 mld euro), import z Chin natomiast spadł o 20 proc. do 199,8 mld euro.

Niska zmienność stawek i i względna stabilność ruchu towarowego na tle niestabilnej sytuacji na Morzu Czerwonym oraz na Ukrainie doprowadziły do wznowienia rekordowego ruchu na euroazjatyckim szlaku kolejowym. W pierwszej połowie 2024 r. trasami z Chin do UE przewieziono łącznie 362 tys. TEU, czyli o 11,3 tys. TEU więcej niż w tym samym okresie 2023 r. Ruch tranzytowy stanowił 189 tys. TEU, czyli 52 proc. wszystkich przewożonych na trasach Chiny-Europa-Chiny ładunków. 

Oznacza to, że przepływ tranzytowy między Chinami a Europą wzrósł o 66 proc. w porównaniu z pierwszą połową 2023 roku. Warto jednak zaznaczyć, że są to dane dotyczące przewozów z Chin do Europy, a nie Unii Europejskiej. Uwzględnione są tu zatem dane dotyczące przewozów do Rosji oraz na Białoruś, co diametralnie wpływa na wyniki przewozów.

Największy wzrost odnotował transport między Chinami i Polską – aż o 222 proc. do 61,2 tys. TEU. W kierunku odwrotnym – z Polski do Chin – przewozy odnotowały spadek o 45 proc. do 972 TEU. Zmalały także przewozy z Niemiec. Transport naszego zachodniego sąsiada do Chin spadł w ostatnich miesiącach o 45,6 proc. do 21,1 tys. TEU.

Dobry czas dla wzrostów

Przewiduje się, że w IV kwartale 2024 roku znaczenie transportu kolejowego, zwłaszcza w obliczu niepewności związanej z konfliktem w rejonie Morza Czerwonego, utrzyma się na wysokim poziomie. Jest to szczególnie istotne w okresie świątecznym, kiedy wzrasta konsumpcja, a co za tym idzie — również zamówienia towarów z Chin.

Główne trasy przewozów w pierwszej połowie bieżącego roku obejmowały kierunki Xi’an – Małaszewicze (42 tys. TEU), Chongqing – Małaszewicze (34,9 tys. TEU) i Chengdu – Małaszewicze (19 tys. TEU). Biorąc pod uwagę planowane zwiększenie przepustowości węzła Małaszewicze, oczekuje się, że rozbudowa ostatecznie pozwoli na zwiększenie przepustowości węzła z 16 zestawów dziennie do 35.

Ponadto, z Chin do Polski będą mogły wjeżdżać zestawy o wiele dłuższe niż dotychczas. Obecnie długość pociągu nie może przekraczać 750 metrów, a po modernizacji długość pociągów będzie mogła wynosić ponad 1 tys. metrów.

Przypomnijmy, w 2023 roku na trasach kolejowych z Chin do Europy i z powrotem przewieziono 674 tys. TEU, co stanowi spadek o 1,1 proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Wolumen ruchu tranzytowego w relacji Chiny-UE-Chiny zmniejszył się o 49 proc., z 410 tys. do 211 tys. TEU.

Tagi