Maersk przez problemy na morzu “ucieka” z ładunkami na kolej

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Globalny operator logistyczny Maersk wysłał pierwszy pociąg do Chin żelaznym Nowym Jedwabnym Szlakiem. Spółka planuje rozbudowywać kolejowe połączenie transkontynentalne z uwagi na notowane od kilku miesięcy problemy w transporcie morskim.

Maersk wysłał swój pierwszy pociąg z chemikaliami z Hiszpanii do Chin.

Ładunek najpierw przewieziony został ciężarówkami z Cartageny do Madrytu. Następnie przez niemiecki Duisburg oraz polskie Małaszewicze wyruszył pociągiem (w kontenerach 37X40 cali) do Hefei w Chinach. Do miejsca docelowego Nansha, w prowincji Guangdong, pociąg ma dotrzeć pod koniec czerwca.

Przy wysyłce ładunki Maersk współpracuje z operatorem kolejowym RTSB.

Pociągi ominą morskie korki

Operator logistyczny twierdzi, że nowa usługa przewozów intermodalnych do Chin jest alternatywą dla przeżywającego w ostatnim roku trudności transportu morskiego. Ten boryka się z opóźnieniami i zatorami, których konsekwencją są stale rosnące stawki kontenerowe. W bieżącym miesiącu nawrót pandemii w południowych Chinach sprawił, iż tamtejsze porty (położone blisko serca przemysłowego kraju w Shenzhen) działają na niepełnych mocach, co doprowadziło do kolejnych zatorów globalnym łańcuchu dostaw.

W tej chwili moce przewozowe na morzu jest są dość ograniczone na kierunku wschodnim” – przyznaje Javier Marin, dyrektor Intermodal Southwestern Europe and Maghreb w Maersk.

Transport ładunków chemikaliów nie będzie wyjątkiem. James Seale, product manager w Maersku przyznał, że firma pracuje nad kolejnym intermodalnym transportem, tym razem do Szanghaju, z kontenerami 41X40 cali.

Fot. Maersk

Tagi