TransInfo

Umowy-pułapki na przewoźnika. Neutralizacja dokumentów – obowiązek czy naruszenie prawa?

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Prawdopodobnie nie ma przewoźnika, który nie spotkałby się z wymogiem neutralizacji dokumentów. Praktyka ta jest w branży znana i tak powszechna, że uważana za wręcz element prawa. W rzeczywistości daleko jej do zgodności z prawem, a neutralizacja CMR pociąga za sobą skutki negatywne zarówno dla przewoźnika jak i zleceniodawcy. Przyjrzymy się jej w ramach cyklu „umowy-pułapki”, w którym omawiamy zapisy z umów i zleceń przewozowych, które mogą sprawić problemy przewoźnikom.

„Neutralne CMR”

“W polu 16/17 CMR należy wpisać dane Zleceniodawcy”.

Neutralizacja dokumentów jest procederem znanym tylko branży transportowej, a w obliczu obowiązujących przepisów należy uznać go za sprzeczny z prawem. Zgodnie bowiem z art. 55a ust. 1 ustawy z dnia 15 lipca 1984 r. Prawo przewozowe:

Zabrania się nadawcy:
4) umieszczania w liście przewozowym i innych dokumentach danych i informacji niezgodnych ze stanem faktycznym – kara administracyjna od 50 do 10,000 złotych za każde naruszenie (z. u.t.d.).”

Neutralizacja dokumentów – ryzyko przewoźnika

Kierowca przewoźnika, który bardzo często jest zobowiązany do wypełniania dokumentu CMR, działa na rachunek i ryzyko nadawcy, ale wpisując nieprawdziwe (czyli niezgodnie z rzeczywistością) dane naraża się na odpowiedzialność w razie kontroli.

W Polsce może zostać ukarany mandatem za naruszenie ww. art 55a ust. 4 Prawa przewozowego. Taki właśnie los spotkał przewoźnika, który został ukarany przez małopolskie ITD. Mimo prób odwołania się do sądu, mandat został utrzymany w mocy (Wyrok WSA w Krakowie III SA/Kr 696/14).

W razie kontroli warto pamiętać, że pierwotnie to nadawca ma obowiązek podawania prawdziwych informacji w dokumentach, a nie przewoźnik. Dlatego jeżeli przewoźnik nie uzupełniał CMR, to powinien zgłosić zastrzeżenie, jeżeli są jakieś niezgodności, a przynajmniej bardzo wyraźnie akcentować ten argument w trakcie kontroli.

Z kolei za granicą najczęstszym problemem są naruszenia przepisów o kabotażu. Przewoźnik, próbując „zgubić” historię pochodzenia towaru, posiada kilka CMR. Na etapie kontroli zdarza się, że jest ich więcej niż trzy w zakresie jednego kraju lub (co częstsze) zgodnie z dokumentami pojazd wjechał do kraju rozładunku “na pusto”, a następnie po załadunku wykonał trzy transporty na terytorium tego kraju  (czyli niezgodnie z zasadami kabotażu – gdzie po wjeździe na pusto można wykonać tylko jeden transport w danym kraju). Konsekwencje ponownie ponosi niestety przewoźnik.

Brak prawidłowych danych w polu 16/17 dokumentu CMR ma także dalsze konsekwencje. W procesie windykacji to właśnie dokument CMR jest dowodem na wykonanie usługi transportowej. Jeżeli w jego treści nie będzie w ogóle wskazanego przewoźnika, to trzeba postarać się o przedstawienie dodatkowych dowodów, żeby wykazać, że to właśnie ten przewoźnik realizował transport (tu pomocne są  wpisane numery rejestracyjne). Dużo trudniej wygląda sytuacja w razie powstania szkody w takim transporcie. Ubezpieczyciel na podstawie niezgodności w dokumentach najprawdopodobniej odmówi wypłaty odszkodowania. W najlepszym przypadku znacząco utrudni i wydłuży proces likwidacji.

Skutki dla zleceniodawcy

Skoro tak ryzykowna jest neutralizacja dokumentów, to dlaczego jest powszechnie stosowana? Przede wszystkim dlatego, że proceder wymuszany przez zleceniodawców, którzy za pomocą postanowień w zleceniach, narzucają obowiązek wpisywania nieprawidłowych danych  do CMR. Oczywiście brak neutralizacji jest zagrożony kara umowną.

Jeżeli więc w zleceniu znajduje się wymóg neutralizacji, to należy uznać że jest to postanowienie nieważne ze względu na jego sprzeczność z prawem. Zgodnie bwoiem z art. 353 [1] Kodeksu cywilnego – „strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego”.

Tym bardziej kara umowna zastrzeżona na wypadek niewykonania postanowienia nieważnego, nie będzie obowiązywać. Tak właśnie uznał Sąd Okręgowy w Rzeszowie (VI Ga 278/13), kwestionując karę umowną za neutralizację.

W ramach cyklu „umowy-pułapki” prezentujemy analizy budzących wątpliwości zapisów z umów i zleceń przewozowych. Jeśli natrafili Państwo na klauzule, które wydają się ryzykowne lub niebezpieczne dla przewoźnika, można samą ich treść oraz zapis dotyczący ewentualnych kar przesłać na adres mailowy: umowa-pulapka@trans.info.

Jednocześnie dla Państwa bezpieczeństwa prosimy nie podawać nazw firm spedycyjnych, które te klauzule stosują. W ramach umowy jesteście Państwo objęci tajemnicą handlową (klauzulą poufności), za której naruszenie również mogą być przewidziane kary umowne.

 

Tagi