TransInfo

Średnia krajowa w górę, wzrost w przemyśle nabiera tempa, ale w handlu zagranicznym Polska na minusie

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Koniunktura gospodarcza w Polsce rośnie – tak wynika z najnowszych danych, które w ubiegłym tygodniu podał GUS. Także inne wskaźniki ekonomiczne są pozytywne – rośnie zatrudnienie i średnie miesięczne wynagrodzenie. Co więcej, indeks PMI tworzony na podstawie ankiet wśród managerów logistyki, przynosi dobre wieści. Trzeba jednak zauważyć, że nie brakuje problemów związanych z brakiem pracowników oraz rosnącymi kosztami producentów. Także dane o handlu zagranicznym psują trochę sielankowy obraz polskiej gospodarki.

Ogólny wskaźnik koniunktury gospodarczej w lipcu jest wyższy niż w czerwcu oraz w zestawieniu rok do roku – wynika z piątkowego komunikatu GUS.

Koniunktura gospodarcza w Polsce - dane GUS

Infografika: GUS

W ubiegłym tygodniu GUS podał także informacje o zatrudnieniu i zarobkach w sektorze przedsiębiorstw. W czerwcu przeciętne zatrudnienie było wyższe o 3,7 proc. (rok do roku). Z kolei przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) było wyższe o 7,5 proc. (r/r) i wyniosło 4848,16 zł. Przy na umowie o pracę średnia pensja krajowa daje więc 3445 zł na rękę. Warto jednak zauważyć, że to mniej niż w grudniu 2017 r., kiedy średnia krajowa doszła już do poziomu 4973,73 zł brutto.

Przemysł zwiększa zatrudnienie

Wracając do sytuacji gospodarczej, to według ostatniego odczytu indeksu PMI z czerwca, wskaźnik nabiera tempa i jest najwyższy od początku 2018 r. – wzrósł do poziomu 54,2. To świadczy o silnym ogólnym wzroście polskiego sektora przemysłowego i daje dobre prognozy dla branży transportowej. W czerwcu wzrost produkcji przemysłowej bowiem przyspieszył. Firmy podkreślały dobry popyt krajowy. Z powodu rosnącej liczby zaległości produkcyjnych producenci starali się zwiększyć wielkość zatrudnienia, ale opóźnienia dostaw znacząco się wydłużyły.

– Producenci w Polsce osiągnęli w czerwcu lepsze wyniki, a główny wskaźnik PMI wzrósł do najwyższego poziomu od początku 2018 roku. Trzy główne wskaźniki – nowych zamówień, produkcji i miejsc pracy – sygnalizowały szybszy wzrost. Stało się tak pomimo dalszych trudnych warunków na rynkach eksportowych, ponieważ liczba nowych zamówień eksportowych wzrosła tylko nieznacznie po majowym spadku – skomentował wyniki Trevor Balchin, dyrektor ds. ekonomicznych w IHS Markit.

To, z czym borykają się ostatnio producenci, to duży poziom zamówień krajowych i rosnące zaległości w realizacji zamówień. Nie zniwelowało ich rosnące najszybciej od kwietnia 2017 r. zatrudnienie.

W czerwcu prognozy na 12 miesięcy dla polskiego sektora przemysłowego dotyczące wzrostu wielkości produkcji pozostały dobre. Firmy uzasadniały spodziewany wzrost produkcji bardziej wydajnymi maszynami i spodziewanymi nowymi zamówieniami. Mimo to poziom optymizmu osłabł do najniższego od 19 miesięcy.

– Patrząc w przyszłość, firmy są mniej optymistyczne co do perspektyw dotyczących wzrostu – dodał Trevor Balchin i zaznaczył, że szersza prognoza IHS Markit przewiduje wolniejszy wzrost gospodarczy w drugiej połowie roku.

IHS Markit PMI Polskiego Sektora Przemysłowego to złożony wskaźnik opracowany do zobrazowania kondycji polskiego sektora przemysłowego. Jest kalkulowany na podstawie pięciu subindeksów: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych. Każda wartość głównego wskaźnika powyżej 50,0 oznacza ogólną poprawę warunków w sektorze.

Handel zagraniczny na minusie

Patrząc przez pryzmat wymiany handlowej z innymi krajami, w okresie od stycznia do maja 2018 r., Polska ma ujemne saldo. Obroty towarowe handlu zagranicznego wyniosły w tym czasie w 372,2 mld zł w eksporcie oraz 373,7 mld zł w imporcie. To daje 1,5 mld zł nadwyżki w towarach sprowadzonych do kraju. Od stycznia do maja odnotowano wzrost eksportu z Polski do: Rosji, Stanów Zjednoczonych, Szwecji, Holandii, Niemiec, Francji, Czech oraz Hiszpanii – wynika z danych GUS. Jeśli chodzi o import, to wzrosty odnotowano: ze Stanów Zjednoczonych, z Rosji, Hiszpanii, Niemiec, Francji, Holandii, Belgii, Czech oraz Chin.

Dla porównania w ubiegłym roku, w analogicznym okresie saldo handlu zagranicznego było dodatnie i wyniosło 4,6 mld zł. W ujęciu rok do roku roku eksport wzrósł o 2,7 proc., a import o 4,5 proc.

Fot. Bartosz Wawryszuk

Tagi