TransInfo

Fot. Pixabay/ewanvong/Pixabay Content License

Komisja Europejska chce poprawy konkurencyjności transportu intermodalnego. Oto, jak chce to osiągnąć

Komisja Europejska przyjęła wniosek w sprawie poprawy konkurencyjności transportu intermodalnego i kombinowanego, względem drogowego. - Dzięki (niemu) samochody ciężarowe będą nadal wykorzystywane w transporcie towarowym, jednak ich połączenie z innymi, bardziej zrównoważonymi rodzajami transportu, takimi jak barki, żegluga morska czy pociągi, zmniejszy zewnętrzne koszty transportu i zoptymalizuje wykorzystanie naszej sieci transportowej z korzyścią dla obywateli i naszej gospodarki - przekonuje Adina Vălean, komisarz do spraw transportu.

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Stawianie przez Unię Europejską nacisku na rozwój transportu intermodalnego nie jest niczym nowym. Od dawna unijni włodarze wskazują bowiem, że zgodnie z wymogami tzw. Zielonego Ładu niezbędne jest rozwijanie innych rodzajów transportu niż drogowy, który wskazywany jest jako jedno z głównych źródeł emisji CO2 do atmosfery.

Tymczasem transport drogowy wciąż jest najchętniej wybieranym sposobem na przewóz ładunków – szacuje się, że ponad 74 proc. wewnątrzunijnego transportu lądowego realizuje się za pomocą ciężarówek.

Udziały konkurencyjnych transportów – kolejowego i śródlądowego – tymczasem spadają. Jeszcze w 2010 r. wspólnie wynosiły one 25 proc., niespełna trzy lata temu – 23 proc.

Czytaj dalej i dowiedz się:

  • jakiego rodzaju wparcie KE przewiduje dla transportu intermodalnego, a jakie dla kombinowanego,
  • w jaki sposób podmioty realizujące transport będą obliczać, czy spełniają warunki dla uzyskania wsparcia.

Wsparcie dla intermodalu

Komisja Europejska wskazuje, że przyczyną takiego stanu rzeczy ma być trudność w konkurowaniu z transportem drogowym, przede wszystkim na średnich i krótszych odcinkach, głównie ze względu na “przeszkody administracyjne oraz koszty przeładunków”.

Przyjęty w tym tygodniu nowy wniosek ma stworzyć “ramy wsparcia w celu zwiększenia konkurencyjności transportu intermodalnego i kombinowanego, a tym samym promowania odejścia od transportu wyłącznie drogowego” – czytamy na stronie unijnej instytucji.

I tak oto transport intermodalny ma być promowany głównie dzięki:

  • zwolnieniu go z zezwoleń i kontyngentów,
  • nałożeniu na kraje członkowskie obowiązku stworzenia krajowych ram polityki, ułatwiających korzystanie z tego rodzaju przewozu ładunków,
  • wprowadzeniu wymogu przejrzystości intermodalnych terminali przeładunkowych (co ma ułatwić potencjalnym klientom zapoznanie się z ich dostępnością i ofertą).

Z kolei transport kombinowany ma zyskać dzięki dodatkowemu wsparciu:

  • zwolnieniu z zakazu prowadzenia ciężarówek w weekendy, wakacje i w nocy, jeśli realizowany jest nim przewóz na krótkich odcinkach, będący częścią wspomnianego transportu kombinowanego,
  • nałożeniu na państwa członkowskie obowiązku zmniejszenia średniego kosztu operacji intermodalnych, prowadzonych “od drzwi do drzwi”, o min. 10 proc. w ciągu 7 lat.

Komisja Europejska w opisywanym wniosku zakłada również wspieranie takich operacji transportowych, które o co najmniej 40 proc. zmniejszą negatywny wpływ transportu na otoczenie, w porównaniu z tymi realizowanymi wyłącznie przez ciężarówki.

Aby to obliczyć, podmioty realizujące transport będą mogły korzystać z platform cyfrowych, za pomocą których możliwe będzie obliczenie, czy prowadzona działalność kwalifikuje się do wsparcia – donosi KE.

Plany budzą emocje

Wniosek opracowany przez Komisję Europejską teraz zostanie rozpatrzony przez Parlament Europejski oraz Radę UE.

Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy unijni włodarze podjęli się aktualizacji Dyrektywy w sprawie transportu kombinowanego. Ostatnie prace z tym związane były prowadzone w 2017 r., wówczas jednak nie udało się wypracować “zadowalającego porozumienia”.

Tymczasem zagadnienie rozwoju transportu intermodalnego i kombinowanego kosztem drogowego niezmiennie budzi emocje w Europie.

W kwietniu Europejski Trybunał Obrachunkowy przeanalizował cele, jakie Unia wyznaczała sobie już wówczas względem rozwoju transportu intermodalnego. Zakładano wtedy, że udział tego rodzaju przewozów w całości realizowanych we Wspólnocie ma się podwoić do 2025 r. Plan ten ETO określił mianem “nierealistycznego”.

Wskazano wówczas, że “główne mankamenty unijnych planów dotyczących transportu intermodalnego to według audytorów: niedociągnięcia odnośnie finansowania, harmonizacji regulacji w państwach członkowskich, brak infrastruktury i brak wizji jej rozwoju, a także dominacja transportu drogowego”.

Tagi