Odsłuchaj ten artykuł
Historia transportu – odc. 35. O tym, jak ciężarówki przełamały kolejowy monopol
Kolej opracowała cennik usług w szczególny sposób, wynikający z monopolistycznej pozycji. Nadawca płacił nie tylko za odległość przewozu i masę ładunku, ale także jego rodzaj. Transport wysoko przetworzonych towarów był wielokrotnie droższy niż masowych. Był to rodzaj podatku pobierany przez monopolistę.
Słone ceny transportu kolejowego doskwierały przedsiębiorcom. Pozycja europejskich firm była nawet gorsza niż amerykańskich, ponieważ na kontynencie europejskim koleje zostały znacjonalizowane (z reguły do lat 90 XIX wieku) i reprezentowały państwo. Dostosowało ono prawo i cenniki do potrzeb swojego przedsiębiorstwa.
Ciężarówki uderzyły w kolejowy monopol
Jeden z sabaudzkich producentów dostarczał do Paryża towary koleją, za co płacił rocznie 6 mln franków, przy obrotach firmy na poziomie 25 mln franków. Zastosowanie ciężarówek zmniejszyło jego wydatki na transport o trzy czwarte.
Mimo to w pierwszych dekadach XX wieku na pojawieniu się ciężarówek skorzystały przede wszystkim towarzystwa kolejowe. Największym operatorem samochodów ciężarowych w Stanach Zjednoczonych w 1926 roku był American Railway Express, którego wszystkie oddziały w USA miały 6049 ciężarówek. Poczta amerykańska była dopiero na drugim miejscu.
W 1926 roku 46 spółek kolejowych używało ciężarówek do obsługi terminali kolejowych, 15 do dostarczania towarów bezpośrednio do klientów, a 11 zastąpiło ciężarówkami lokalne linie. Większość przedsiębiorstw kolejowych wynajmowało usługi transportu drogowego. Tylko 6 miało wyłącznie własne ciężarówki, a 5 stosowało model mieszany.
W kolejnym odcinku Historii transportu w Trans.INFO:
O tym, dlaczego przewoźnicy nie byli przekonani do opon pneumatycznych